Zapowiedź meczu Unia Dąbrowa Górnicza – Rozwój


W środę o 17:00 odrabiamy w Strzemieszycach zaległości z 19. kolejki, licząc na trzecie z rzędu zwycięstwo (i zarazem trzecie z rzędu wyjazdowe) naszej drużyny, ale z pokorą zdając sobie sprawę, że łatwiej wejść na szczyt (9:0, podium) niż się potem tam utrzymać.

POŁOŻENIE W TABELI
Z dumą obwieszczaliśmy, że po sobotnich meczach Rozwój awansował na podium IV-ligowej tabeli, które jest takim małym (małym-dużym!) celem naszego obozu. Nie ma już znaczenia sposób liczenia tabeli – w tak wyrównanej stawce wreszcie legitymujemy się po prostu większym dorobkiem punktowym niż MKS Myszków, Warta Zawiercie, Szczakowianka czy Podlesianka. Zaległości z pierwszej kwietniowej kolejki, odwołanej w lwiej części z powodu zimowej aury (grali wtedy tylko lider z Częstochowy i wicelider z Radzionkowa), odrabiamy dziś jako jedyni; reszta uczyni to w majówkę. Unia Dąbrowa Górnicza plasuje się z kolei na 9. miejscu z dorobkiem 29 punktów – czyli o „dychę” mniejszym niż zespół Tomasza Wróbla.

SYTUACJA ROZWOJU
Jesteśmy po dwóch wysokich zwycięstwach; meczach, w których zdobyliśmy 13 bramek, a tylko 1 straciliśmy. 4:1 z Unią Rędziny, 9:0 z wygrywającym wcześniej seryjnie Śląskiem Świętochłowice… W piłce jednak łatwiej wdrapać się na pewien szczyt niż potem tam utrzymać, dlatego nie mamy wątpliwości, że pierwsze spotkanie po takiej kanonadzie, jaką urządziliśmy sobie w sobotę na „Kolejarzu”, będzie trudne. Chcemy kontynuować zwycięską serię – tak w ujęciu ogólnym, jak i wyjazdowym. Przecież z obu dotychczasowych wiosennych wypraw – najdłuższej do Kamyka i najkrótszej do Podlesia – wracaliśmy z pełną pulą.

RAPORT KADROWY
14 maja będę już miał zielone światło do gry. Przede mną ostatnia prosta przygotowań i wracamy. Zostanie mi 6 meczów, które trzeba będzie jak najlepiej wykorzystać – oznajmia Robert Woźniak, napastnik Rozwoju dochodzący do formy po zerwaniu więzadeł krzyżowych, którego doznał w sierpniowym meczu z… Unią Dąbrowa Górnicza. Po drobnym urazie wolne otrzyma dziś jeszcze bramkarz Jan Adamiec, którego w roli zmiennika Bartosza Golika zastąpił ze „Świonami” Wojciech Białek, debiutując w IV lidze. Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasza Wrozy. Pomocnik wyrasta w naszej ekipie na lidera w liczbie mikrourazów i zarazem jednego z większych zdrowotnych pechowców. Nikt nie pauzuje za kartki, choć z trzema „żółtkami” zagrożony jest Cezary Ziarkowski. Po meczu ze Śląskiem mówiliśmy, że drużyna idzie na podium, Patryk Gembicki – na króla strzelców, a Oliwier Kwiatkowski żartował, że Czarek – na rekord żółtych kartek. Oby nie.

SYTUACJA RYWALI
Trzeba brać poprawkę na to, że Unia zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 29 punktów, ale mając nie jeden, lecz aż dwa zaległe spotkania. Jedno rozegra dziś z Rozwojem, drugie – 18 maja w Mysłowicach z imienniczką z Kosztów. Swoją drogą – to właśnie nią może w tabeli przeskoczyć, wygrywając z nami, czego oczywiście sobie nie życzymy. Strata do kolejnych w klasyfikacji rywali jest już większa. W tabeli wiosny – tak jak w tej generalnej, dąbrowianie zajmują miejsce w środku stawki. Zdobyli w tym roku 8 punktów w 5 meczach. Pierwszą porażkę ponieśli w ostatni weekend w Zawierciu, tocząc zacięty bój z Wartą. Dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, za drugim razem nawet w dziesiątkę, ale ostatecznie przegrali 3:4. Wcześniej pokonali Gwarka Ornontowice i Jedność 32 Przyszowice. Drużyna z dzielnicy Strzemieszyce u siebie przegrała ostatnio 6 listopada ze Śląskiem Świętochłowice. Rywalizuje na dwóch frontach – jesienią triumfowała w Pucharze Polski podokręgu Sosnowiec, wygrywając w finale po rzutach karnych ze Szczakowianką Jaworzno. Teraz rywalizuje na szczeblu okręgu. W pierwszej rundzie poradziła sobie z IV-ligowcem z południowej grupy, Orłem Łękawica (3:1). O półfinał zagra 11 maja z Tempem Puńców, wiceliderem żywiecko-skoczowskiej klasy okręgowej.

GWIAZDA RYWALI
Józef Misztal. 35-letni rodowity chorzowianin w Unii gra już czwarty sezon. Plasuje się w czołówce klasyfikacji strzelców z 13 bramkami na koncie. W trzech ostatnich występach – ligowych z Jednością i Wartą oraz pucharowym z Łękawicą – trafił do siatki 5-krotnie. Swego czasu „Józa” występował na szczeblu centralnym w Kotwicy Kołobrzeg, no i musimy odnotować jeszcze jeden ważny epizod z jego futbolowego CV, ale o tym za moment.

ZNANE NAM TWARZE
I znów pada na Józefa Misztala. Barw Rozwoju bronił wiosną trzecioligowego sezonu 2006/07, trafiając na Zgody 28 z Ruchu Chorzów, w którym zdołał jedynie zadebiutować w II lidze. Rozwój ukończył tamte rozgrywki na 6. miejscu w grupie III, awansowały GKS-y z Katowic i Jastrzębia. Misztal żadnej bramki nie zdobył, potem wylądował w Kołobrzegu i nad Bałtykiem spędził aż 4 lata.

HISTORIA BEZPOŚREDNICH STARĆ
Jesienią na „Kolejarzu” skończyło się 2:0 i była to nasza pierwsza w tym sezonie wygrana, po 3 porażkach (1 pucharowej) i remisie. Gole strzelali ci, których na boisku na pewno w dzisiejszym rewanżu nie ujrzymy, czyli wspomniany wyżej Robert Woźniak oraz… Tomasz Wróbel. W sierpniu, po podaniu Szymona Jarka z 2006 rocznika, trener trafił do siatki, a po ostatnim gwizdku ogłosił zakończenie kariery, wywiązując się z prostej deklaracji, którą raz na jakiś czas powtarzał. „Strzelę gola i to będzie mój koniec”.

LICZBA MECZU
18 MECZÓW bez remisu ma na koncie Rozwój w IV lidze w roli gości. Po raz ostatni podzieliliśmy się punktami na boisku rywala 11 listopada 2020 w Ustroniu z Kuźnią (1:1). Potem w poprzednim sezonie dorzuciliśmy do tego 2 zwycięstwa i 6 porażek. W tym sezonie z kolei nasz bilans w delegacjach jest równy – 5 zwycięstw i 5 porażek. Bez żadnego kompromisu.

Unia Dąbrowa Górnicza – Rozwój Katowice
zaległy mecz 19. kolejki I grupy IV ligi śląskiej
środa, 27 kwietnia, godz. 17:00, stadion w Dąbrowie Górniczej-Strzemieszycach, ul. Sportowa

foto: Kuba Dworczak/slaskisport.tv