W meczu z Unią Kosztowy debiut na boiskach IV ligi śląskiej zaliczył Olaf Baranowicz, wychowanek Akademii Piłkarskiej Rozwoju Katowice z rocznika 2006. To najmłodszy debiutant w naszej I drużynie od lat!
„Barry” w 84. minucie zmienił Daniela Kaletkę i choć nominalnie występuje na pozycji środkowego pomocnika (rzadziej środkowego obrońcy), to wskoczył na lewe wahadło, pomagając naszemu zespołowi w dowiezieniu do końca cennego zwycięstwa.
Zbieżność nazwisk i ksywek nie jest oczywiście przypadkowa – Olaf to młodszy brat Bartosza, będącego obecnie na wypożyczeniu z Górnika Zabrze do pierwszoligowej Skry Częstochowa. Bartek – rocznik 2003 – debiutował w drugoligowym Rozwoju już ponad 3 lata temu, wiosną 2018 w wyjazdowym spotkaniu ze Zniczem Pruszków (3:3). Łącznie rozegrał 29 ligowych spotkań, zdobył 1 bramkę, a po spadku ze szczebla centralnego trafił do Zabrza. W dniu debiutu w Rozwoju miał 15 lat, 4 miesiące i 8 dni.
O ledwie… trzy dni starszy niż Bartosz Baranowicz był podczas swojego debiutanckiego występu w seniorskim zespole naszego klubu Szymon Jarek, czyli pierwszy przedstawiciel rocznika 2006, który zagrał w IV lidze śląskiej. „Simao” debiutował w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu z Kuźnią Ustroń. Łącznie jego bilans w pierwszej drużynie to 8 meczów i 1 asysta.
Olaf Baranowicz młodością przebił zarówno starszego o 3 lata brata, jak i Szymona Jarka – w sobotę liczył sobie dokładnie 15 lat i 18 dni, jako że 15. urodziny obchodził dopiero 12 października!
O braciach Baranowiczach mówi trener Rafał Bosowski:
– Różnica między braćmi przede wszystkim jest taka, że Bartek jest prawo-, a Olaf – lewonożny. Gdy Bartek debiutował w drugiej lidze, był na trochę innym etapie fizycznym. Potrafił rozbijać się na „szóstce”, przytrzymać piłkę, wprowadzać ją, zasłaniać. Spokojnie można było rozgrywać z nim piłkę od tyłu. Olaf jest trochę delikatniejszy, a obu cechuje duża pracowitość, systematyczność. Nie przypominam sobie, by któryś z nich opuścił jakiś trening. Obaj mają piłkarską świadomość, potrafią grać kombinacyjnie, szukają tej gry, nie boją się kontaktu z przeciwnikiem. Bartek odchodził od nas do Górnika jako reprezentant Polski, zawodnik pewny siebie, ograny na poziomie drugoligowym. Olaf też jeździł już na kadrę, tak jak brat ma papiery na granie. Za obu trzymamy kciuki.
Warto zauważyć, że młody „Barry” to już 24. wychowanek Akademii Piłkarskiej Rozwoju, który zadebiutował w seniorskiej ligowej piłce, odkąd latem 2020 roku nasz klub zdecydował się reaktywować pierwszą drużynę! Pięciu debiutantów miał rocznik 2002, dwóch – 2003, siedmiu – 2004, ośmiu – 2005, no i dwóch – w osobach Szymona Jarka i Olafa Baranowicza – 2006. W kolejce czekają następni. Łącznie w czwartoligowym Rozwoju, począwszy od „Barry’ego” (2006), a skończywszy na trenerze Tomaszu Wróblu (1982), zagrało już 37 zawodników. Wedle przepisów PZPN, każdy z nich miał status wychowanka naszego klubu!
Bracia Baranowiczowie to kolejni przedstawiciele rodzinnej sztafety, jaką możemy zaobserwować w Rozwoju. Tradycje w roczniku 2009 kontynuują Olivier Polarz i Jakub Jambor. Debiuty w IV lidze mają już za sobą Janek i Karol Adamcowie (r. 2005), w trampkarzach gra Aleks Gancarczyk, czyli syn Seweryna, trenera i naszego byłego zawodnika. W młodszych rocznikach szlify zbierają bracia zawodników grających już albo pukających do pierwszej drużyny – Łukasz Lazar, Szymon Ciszewski czy Mateusz Holeczek. Można by tak wymieniać dłuuuugo.
I niech te rodzinne sztafety trwają tak długo, jak długo trwać będzie Rozwój.
foto: Grzegorz Matla/slaskisport.tv