Juniorzy młodsi w Częstochowie z Rakowem, trampkarze we Wrocławiu ze Śląskiem: w sobotę drużyny Akademii Piłkarskiej Rozwoju inaugurują sezon w CLJ U-17 i U-15! Prezentujemy składy oraz refleksje trenera Kamila Pągowskiego.
Poprzednim sezon skończyliśmy w połowie listopada, a teraz rozpoczynamy nowy. W weekend rusza runda wiosenna Centralnej Ligi Juniorów U-17 oraz U-15, czyli rozgrywek, w których Rozwój Katowice jest dumnym posiadaczem dwóch zespołów, mogących mierzyć się z czołowymi akademiami naszego makroregionu, obejmującego województwa śląskie, opolskie, dolnośląskie i lubuskie.
Jesienią nasi zawodnicy z roczników 2004, 2005, 2006 i 2007 zrealizowali cel, czyli uzyskaliśmy utrzymanie w obu „CLJ-kach”. Zarówno w U-17, jak i U-15, uplasowaliśmy się na 5. miejscu. Teraz punkty zerują się. Jak zwykle spadną 2 z 8 drużyn. Do 5 czerwca rozegranych zostanie 14 kolejek. Ta pierwsza: w sobotę. Rozwój czekają dwa wyjazdy. W U-17 podopieczni Kamila Pągowskiego i Rafała Bosowskiego zagrają z Rakowem Częstochowa, w U-15 podopieczni Grzegorza Witka zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.
– Z dużymi nadziejami czekamy na inaugurację sezonu – mówi Kamil Pągowski, trener koordynator Akademii Piłkarskiej Rozwoju Katowice. – Spożytkowaliśmy dobrze okres przygotowawczy i obóz w Kamieniu, gdzie obie druźyny mocno pracowały nad detalami, począwszy od taktyki, a skończywszy na aspektach motorycznych. Jesteśmy w dobrej dyspozycji i cieszymy się z rozpoczęcia kolejnej rundy, w której będziemy mogli rywalizować na wysokim poziomie. Fajnie jest grać z najlepszymi z Polski, z akademiami klubów z ekstraklasy, mających drużyny o dużej jakości. Jednym z celów jest utrzymanie się na tej arenie, ale nadrzędne zadanie to ogrywanie chłopaków, przerzucanie do wyższych roczników, aby stale podnosili swój poziom piłkarski i finalnie zwiększyli swe szanse na odnalezienie się w dorosłym futbolu.
CLJ-ki nieco pozmieniały się. Z tej U-15 jesienią spadła Odra Opole i Chrobry Głogów, a w zamian awansował GKS Katowice i TS Przylep Zielona Góra. Z kolei z tą U-17 pożegnał się Gwarek Zabrze i Odra Opole, a beniaminkami będą GKS Tychy i Lechia Zielona Góra.
– Poziom wzrośnie – nie ma wątpliwości trener Pągowski. – W U-17 GKS Tychy będzie wartością dodaną, a my możemy cieszyć się z bliskiego wyjazdu. W U-15 czekają nas derby z GKS-em Katowice, który dzięki jednemu ze swych sztandarowych roczników wreszcie znalazł się w CLJ. Do tego dochodzą beniaminkowie z Zielonej Góry, gdzie nigdy nie gra się łatwo. Dalekie wjazdy na mecze z drużynami, które nie będą chłopcami do bicia, będą wyzwaniem, dlatego trzeba będzie wszystko dobrze zaplanować i przygotować, by dobrze w tych meczach wypaść.
Przed trenerami spore wyzwanie, by połączyć grę w IV lidze seniorów z rozgrywkami I ligi śląskiej juniorów starszych A1, CLJ U-17 oraz II ligi śląskiej juniorów młodszych B1.
– Będzie to tym trudniejsze, że kadra się skurczyła, kilku chłopaków odeszło, niektórzy – jak Wiewióra czy Draga – mają problemy zdrowotne. Każdy zawodnik będzie grał jak najwięcej i dzięki temu rozwijał swoje umiejętności. Juniorów młodszych, którzy jesienią wygrali III ligę wojewódzką, będziemy chcieli stopniowo przesuwać do CLJ U-17, czego przykładem jest Oskar Brzeziński, który bardzo solidnie przepracował zimę i wskakuje już na wyższy poziom. Wierzę, że kolejni pójdą jego śladem. Możliwe, że do II ligi B1 będziemy wdrażać już trampkarzy z U-15, by stopniowo przystosowywali się do wyzwań, jakie czekać ich będą od lipca, gdy znajdą się już w bloku rozgrywek U-17 – tłumaczy Kamil Pągowski.
Do niego oraz trenera Bosowskiego pewnie nieraz z prośbą o personalne wsparcie zwróci się szkoleniowiec pierwszej drużyny Tomasz Wróbel, ochoczo umożliwiając naszym juniorom młodszym wejście do seniorskiej piłki.
– To dla nas ogromny zaszczyt, gdy kolejni chłopcy z rocznika 2004 albo 2005 wchodzą do pierwszego zespołu. Jasne, że trzeba robić to z głową, by chłopcy się rozwijali, a nie topili na tej głębokiej wodzie. Będziemy stosować rotacje. Przeskok z juniorów, z rozgrywek A1 albo nawet CLJ U-17 do czwartej ligi jest olbrzymi. Chłopcy sami widzą, że nie zawsze jest łatwo, dlatego musimy zadbać, by czuli się komfortowo i robili progres – mówi koordynator Akademii Piłkarskiej Rozwoju i jeden z trenerów juniorów młodszych.
Rozwój udowadnia, że jest w stanie walczyć na poziomie juniorów młodszych jak równy z równym z ekipami ekstraklasowych klubów. Jesienią pokonał Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin czy Górnika Zabrze, zimą wygrywał sparingi z Cracovią czy Lechem Poznań.
– Od tych akademii różnimy się przede wszystkim tym, że mamy zawodników swoich, wychowanków. Do drużyny U-15 doszło zimą dwóch nowych chłopaków, ale to już ostatni taki moment. W U-16, U-17, nie ma naborów, a zdarzają się ubytki, by wspomnieć odejście Matusza Chmarka do Lubina. Granie w CLJ z takimi firmami to już presja, dla niektórych może to być wyzwanie mentalne, motoryczne. Jesteśmy skromną akademią. Co prawda notowaną na 16. miejscu w Polsce, ale bazującą na swoich wychowankach, zawodnikach pochodzących z Katowic, ościennych miast. Wspólnie dążymy do tego, by się wybijali wyżej. W niemal każdym roczniku mamy drużynę w najwyższej lidze – czy to na Śląsku, czy w Polsce. Dla nas, trenerów, to ogromne przedsięwzicie, by wprowadzać nowych zawodników, budować z nich drużyny i sprawiać, by jak równy z równym rywalizowali z krajowym topem. To trud, ale i miłe momenty. Gdy po sparingach przychodzi do nas dyrektor Ulatowski z Lecha Poznań albo trener Probierz z Cracovii i chwali, gratuluje, to jest to zaszczyt dla zawodników i duma dla naszego klubu – podkreśla Kamil Pągowski.
W Rozwoju to już reguła, że walczy się o punkty ze starszymi rywalami. Dlatego grupa juniorów starszych z rocznika 2002 gra w IV lidze seniorów. Dlatego juniorzy młodsi 2004 i 2005 prócz CLJ U-17 występują w I lidze juniorów starszych A1. Dlatego w ekipie trenera Witka U-15 pojawiają się gracze nie tylko z 2006, ale też 2007 rocznika.
Trener Pągowski: – Cały czas dążymy do tego, by młodsi grali i trenowali ze starszymi. Kadrę mamy skromną, dlatego wierzę, że nie będzie żadnych urazów. Dbamy o prewencję, musimy być dobrze przygotowani motorycznie. Bywa, że na zmianę mamy 2-3 chłopaków, a rywale – 7-8. Tam jest wielka jakość, u nas zwykle chłopcy muszą wybiegać 90 minut i dążyć do tego, by grać na najwyższym poziomie. Musi nas cehcować serce i wola walki, aby nie mieć potem wyrzutów sumienia, że przegramy mecz, bo ktoś w jednym czy drugim momencie odpuścił. To wyzwanie, by punktować i solidnie prezentować się na tle ekip z CLJ. Ale jesteśmy tego wyzwania spragnieni.
Więcej o rozgrywkach CLJ U-17 – TUTAJ, a U-15 – TUTAJ.
Zasadnicze kadry naszych zespołów
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW U-17 (rocznik 2004 i 2005)
Marcel Adamczyk, Wojciech Bielec, Juliusz Bryła, Oskar Brzeziński, Mateusz Draga, Michał Flak, Jakub Haładyń, Mikołaj Holeczek, Mateusz Jastrzembski, Szymon Krawczyk, Kacper Krawczyk, Oliwier Kwiatkowski, Dominik Liburski, Jakub Myśliwczyk, Piotr Przybyła, Jakub Roj, Bartosz Rosół, Wiktor Skroch, Szymon Wiewióra, Cezary Ziarkowski, Jan Adamiec, Karol Adamiec, Paweł Adamiec, Szymon Andrejczyk, Mateusz Bałos, Mateusz Brewczyk, Oliwier Buchczik, Fabian Cieślar, Kacper Ciuchta, Kamil Figura, Kacper Filipiak, Szymon Jarek, Oliwier Jarosz, Miłosz Machalski, Bartosz Moczkowski, Dawid Molczyk, Maciej Nowak, Patryk Orzechowski, Tymoteusz Osmalak, Michał Pałka, Dawid Parysz, Maksymilian Zieliński.
TRENERZY: RAFAŁ BOSOWSKI, KAMIL PĄGOWSKI.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW U-15 (rocznik 2006, uzupełniany 2007)
Szymon Jarek, Borys Baniak, Olaf Baranowicz, Wojciech Białek, Cyprian Biłka, Maciej Buba, Jakub Drzewiecki, Kamil Frankiewicz, Jakub Kowalczyk, Teodor Madaj, Tomasz Marquardt, Kacper Musioł, Bartosz Rasała, Igor Rogowski, Mateusz Rzeszowski, Tomasz Semik, Jakub Szablicki, Kamil Szczurek, Szymon Ślęzok, Wojciech Świerczyński, Jakub Świstak, Mateusz, Zdebel, Michał Hornik.
TRENER: GRZEGORZ WITEK.
Centralna Liga Juniorów U-17
Raków Częstochowa – Rozwój Katowice
sobota, 6 marca, godz. 11:00, Częstochowa, ul. Limanowskiego 83
Centralna Liga Juniorów U-15
Śląsk Wrocław – Rozwój Katowice
sobota, 6 marca, godz. 12:00, Wrocław, ul. Sztabowa 101
foto: Tomasz Błaszczyk