Z opóźnieniem prezentujemy wypowiedzi trenerów Tomasza Wróbla i Andrzeja Prawdy po środowym spotkaniu w Pruszkowie. Materiał PR24HD.
Andrzej PRAWDA (trener Znicza):
– Wydawało nam się chyba, że ten mecz sam się wygra. Spojrzeliśmy w tabelę, zobaczyliśmy że zespól gości ostatni raz na wyjeździe wygrał pół roku temu… Uznaliśmy, że skoro pokonaliśmy u siebie Olimpię Grudziądz czy Widzewa, to kolejni przeciwnicy przyjadą, położą się, a najlepiej jakby jeszcze pomogli sobie wbić gola. Znów okazało się, że piłka jest niewdzięczna, wredna. Jeśli nie oddasz jej serca, to ona ci to serce zabierze. Zespół Rozwoju jak na zajmowane miejsce w tabeli pokazał spore walory. Zaskoczył nas. Widać było dobre przygotowanie motoryczne, dużą szybkość, dobre rozwiązania taktyczne. Próbowaliśmy przebijać głową mur. Rywale czatowali na odbiory, mieli też trochę szczęścia. Trzeba im pogratulować wygranej.
Tomasz WRÓBEL (asystent trenera Rozwoju):
– W imieniu drużyny chciałbym podziękować za naprawdę dobry mecz. Stał na wysokim poziomie. Znicz zawiesił nam poprzeczkę na bardzo dużej wysokości. My z nożem na gardle wybroniliśmy się. Duże słowa uznania dla chłopaków, bo wiemy, w jakiej sytuacji się znajdujemy i jak trudno jest grać pod taką presją. Szacunek, że potrafili ją udźwignąć.
foto: Tomasz Błaszczyk
