Wiceprezes Rozwoju mówi o zakontraktowanym Damianie Niedojadzie i oświadcza, że kadra zespołu na drugą ligę jest zamknięta.
– Odeszło od nas czterech zawodników. W miejsce Michała Czekaja przyszedł Damian Lepiarz, za Michała Szeligę szykujemy na środek obrony Dominika Dudka i Kajtka Kunkę, jako młodzieżowiec Kacpra Tabisia zastąpić ma Bartek Baranowicz. Pozostawała jeszcze kwestia napastnika po rozstaniu z Adamem Żakiem – rozpoczyna Marcin Nowak, wiceprezes Rozwoju.
– W pierwszej kolejności szukaliśmy na Śląsku, bo taka jest nasza polityka, ale niestety nie było w ogóle na rynku zawodnika, na którego byłoby nas stać i który spełniłby przy tym nasze jakościowe oczekiwania. Dlatego też testowaliśmy dwóch napastników. Obaj wypadli bardzo pozytywnie, ale pierwszym wyborem sztabu szkoleniowego był Damian Niedojad – podkreśla Nowak.
– Dość szybko osiągnęliśmy porozumienie. Przekonało nas to, że chłopak ma niecałe 24 lata, a od sześciu sezonów strzela w trzeciej lidze minimum 10 goli. Jego atuty to uderzenie z obu nóg, szybkość, dynamika. W konfiguracji z naszymi innymi zawodnikami ofensywnymi powinien szybko się zgrać. Wierzymy, że będziemy funkcjonować nie gorzej, niż wiosną, gdy na „dziewiątce” grał „Żaku” – przyznaje wiceprezes Rozwoju.
Niedojad podpisał przy Zgody 2-letnią umowę.
– Biorąc pod uwagę to, co dzieje się nawet w trzeciej lidze, to niewykluczone, że w przyszłości Damian trafi wyżej. Taki jest zresztą jego cel i tego mu życzymy. Pewnie o zdobycie 20 bramek będzie mu trudno, ale gdyby to osiągnął, to kontrakt w wyższej lidze będzie miał zagwarantowany, a nam da przy okazji sporo punktów – uśmiecha się Marcin Nowak.
Kadrę Rozwoju można uznać już za zamkniętą. – To prawda. Zostajemy w 26 zawodników. Dwóch przyszło, obaj na konkretne pozycje. Trzon drużyny został, dołączamy do tego młodzież. Jesteśmy gotowi do rozgrywek – oznajmia.
foto: SK