Komentarz jednego z trenerów Rozwoju po pierwszym tygodniu letniego okresu przygotowawczego, zwieńczonego sparingową porażką (0:2) z ROW-em 1964 Rybnik.
W pierwszym tego lata sparingu, na boisku w Jejkowicach, nasza drużyna poniosła porażkę z ROW-em Rybnik.
– Wiadomo, że sparingi są zwykle ciężkie do oceny, bo każdy zespół jest w innej fazie przygotowań. Wynik na pewno nas nie zadowala. Przegraliśmy, spotkań kontrolnych latem rozegramy niewiele, dlatego chcemy każdy z nich traktować tak poważnie, jak mecze o punkty. Graliśmy dwa razy po 60 minut i z pierwszej połowy możemy być w miarę zadowoleni. Co prawda wtedy padły obie bramki, ale pokazaliśmy dobrą piłkę. Brakowało nam skuteczności. Musimy nad tym pracować. Stworzyliśmy 7-8 sytuacji bramkowych, a po naszych błędach to my straciliśmy dwa gole i w efekcie przegraliśmy – powiedział Michał Majsner, jeden z trenerów Rozwoju.
W drugiej połowie w składzie naszej drużyny zagrał testowany nastoletni skrzydłowy, a także nasz junior Bartosz Chwila oraz wracający z wypożyczenia do Polonii Poraj, Kamil Adamczyk.
– Dopiero okaże się, jaką decyzję podejmiemy w sprawie testowanego juniora. Co do Bartka i Kamila: na razie trenują z nami. Zobaczymy, czy pojadą na obóz, czy zostaną wypożyczeni. Obaj prezentują się pozytywnie, ale jako że nie mamy drużyny rezerw, byłoby ryzyko, że nie będą grali. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem będzie więc wypożyczenie – przyznał Majsner.
Patrząc na skład, w porównaniu z poprzednim sezonem zmieniło się… wiele i niewiele zarazem. Nie ma już Michała Czekaja, Bartosza Marchewki, Kacpra Tabisia czy Adama Żaka, ale…
– W porównaniu do tego, co działo się przed poprzednim sezonem, można być zadowolonym. Utrzymaliśmy trzon zespołu, większość wartościowych zawodników została. Szukamy jeszcze jednego-dwóch wzmocnień; graczy, którzy wniosą jakość. Z dobrej strony pokazał się dziś Damian Lepiarz, który w systemie z trójką środkowych obrońców będzie dawał jakość. Uzupełni skład po stracie „Czekiego”. Nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że szukamy kogoś do przodu w miejsce Żaka. Patrząc jednak na cały pierwszy tydzień pracy, jestem bardzo zadowolony. Rok temu wszystko działo się na wariackich papierach, budowaliśmy nowy zespół, był krótki czas do startu sezonu, byliśmy na różnych etapach przygotowań, a teraz jesteśmy poukładani. To będzie procentowało – podkreślił jeden z trenerów Rozwoju.
Start drugiej ligi – już za trzy tygodnie. Ligi odmienionej, do której dołączyło wiele ciekawych drużyn.
– Będzie to bardzo ciężka, ale i zarazem atrakcyjna liga. Mecze z takimi przeciwnikami jak Ruch, Widzew, Elana, będą dla nas jak święta, a przede wszystkim – bardzo wartościowe sprawdziany. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale jeśli pozyskamy jeszcze dwóch jakościowych zawodników, to trzeba będzie być optymistą – zakończył Majsner.
foto: Tomasz Błaszczyk