Komentarz jednego z przedstawicieli sztabu szkoleniowego Rozwoju po pucharowej wygranej z trzecioligowym Bałtykiem Koszalin.
– Ten mecz trzeba ocenić pozytywnie, skoro wywalczyliśmy awans do kolejnej rundy. Wygrana była nam potrzebna i odnieśliśmy ją zasłużenie. Zaczęliśmy, mając w wyjściowym składzie pięciu młodzieżowców. Kontrolowaliśmy przebieg meczu, ale nie ma co ukrywać, że trochę plany pokrzyżowały nam pierwsze minuty. Chcieliśmy zagrać rozważnie w defensywie, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że szybko stracony gol może spowodować, że będzie nam ciężko wygrać w regulaminowym czasie. Chłopaki fajnie zareagowali na tego straconego gola, ale niestety nie wystarczyło to do tego, by uniknąć dogrywki. Szkoda tych dodatkowych 30 minut, które mamy w nogach, zwłaszcza że przed nami wyjazd do Łęcznej. Dobrze, że gramy w niedzielę. Po powrocie z Koszalina będzie chwila na regenerację, kilku zawodników odpoczęło. Sądzę, że będziemy w 100 procentach gotowi – zapowiedział Michał Majsner ze sztabu szkoleniowego Rozwoju.
Mamy na koncie dwie wyjazdowe wygrane z rzędu, co nie zdarzyło się już dawno. – To cieszy. Wiadomo, że po zwycięstwach szybciej się… regenerujesz, lepiej trenujesz – uśmiechnął się Majsner.
Pierwszy w seniorskiej piłce występ w wyjściowym składzie zanotował w Koszalinie 16-letni bramkarz Bartosz Neugebauer. – W kilku sytuacjach nam pomógł. W dogrywce, przy stanie 1:1, wyciągnął sam na sam i to trzeba zapisać na plus. Przy straconej bramce, po strzale z rzutu wolnego, nie miał szans, bo przeciwnik zakręcił lewą nogą w samo okienko – opowiadał członek sztabu szkoleniowego naszej drużyny.
Gorzej, że już po niespełna kwadransie boisko z kontuzją zastąpił Kajetan Kunka. Naszego młodego stopera zastąpił Szymon Zielonka. – Coś z kolanem. Nie wiemy, czy to poważniejsza sprawa, czy tylko stłuczenie. Mamy nadzieję, że skończy się na strachu – przyznał Michał Majsner.
Już w piątek losowanie 1/16. Wymarzony rywal?
– My to mamy takie szczęście, że na pewno wpadniemy na wyjazdowy mecz z rywalem „z Polski”. Spotkanie z kimś z ekstraklasy byłoby fajnym przeżyciem. Zobaczymy, co przyniesie los – zakończył nasz rozmówca.
foto: Tomasz Błaszczyk