Michał Trąbka: Dziękuję Rozwojowi za zaufanie [WYWIAD]


michal_trabi

Legia chciała mnie zatrzymać, tyle że byłbym oczywiście dalej w drugiej drużynie. Powiedziałem, że chcę się rozwinąć i poszukać klubu na Śląsku – mówi 19-letni środkowy pomocnik, wypożyczony na Zgody 28 z Warszawy.

Dlaczego padło na Rozwój Katowice?
– Szukałem klubu, w którym będę miał szansę na grę. W Legii rozwinąłem się, ale nie występowałem regularnie i tego teraz potrzebuję. Mam nadzieję, że pomogę utrzymać się klubowi w drugiej lidze.

Nim trafiłeś do Rozwoju, byłeś na testach w Polonii Bytom. Strzeliłeś nawet gola w sparingu z Zagłębiem Sosnowiec.
– Niezły okres. Trenowałem nawet ponad tydzień, zagrałem w dwóch sparingach, ale ostatecznie nie zdecydowałem się na Polonię, bo trochę bałem się sytuacji w tym klubie. Nie wiadomo, jaka będzie przyszłość. W marcu mogą zostać już po raz trzeci w tym sezonie ukarani, a w takim przypadku straciliby licencję. Ta niepewność sprawiła, że zrezygnowałem.

Rozwój wziął cię bez dodatkowych sprawdzianów, choć długo trwało dopinanie formalności z Legią.
– Porozmawiałem z prezesami. Zdecydowaliśmy, że wyjdę na jeden trening; pokażę, że jestem zdrowy. Trenerzy znali mnie, szybko podjęli decyzję. Dziękuję, że mi zaufali. Postaram się odwdzięczyć.

Pochodzisz z Rudy Śląskiej. Grałeś w Gwieździe, potem Górniku Zabrze. Jak to się stało, że w 2014 roku wylądowałeś w Legii?
– Po mistrzostwach Polski juniorów młodszych – zagrałem bardzo dobry turniej – Górnik zwlekał z zaoferowaniem mi kontraktu. Legia to uczyniła. Pojechałem do Warszawy, zobaczyłem od środka bazę i się zdecydowałem. Pewnie można było wykonać inny krok, dzięki któremu grałbym więcej, ale nie żałuję. Rozwinąłem się pod każdym względem. Technika, taktyka… To nie był stracony czas.

Miałeś tam jakikolwiek kontakt z pierwszą drużyną?
– Raczej nie. Trenowałem z nią tylko kilkanaście razy, gdy byli na zajęciach potrzebni dodatkowi zawodnicy. Tak działo się głównie za Henninga Berga.

Decyzja o wypożyczeniu była wspólna, twoja i Legii?
– Legia chciała mnie zatrzymać, tyle że byłbym oczywiście dalej w drugiej drużynie. Porozmawiałem z trenerami. Uznali, że skoro chcę szukać klubu, to mogę. Powiedziałem, że chcę się rozwinąć i poszukać klubu na Śląsku klubu. Wchodziła w grę też pierwsza liga, było wstępne zainteresowanie, ale poza Śląskiem, a zależało mi, by tu wrócić. Również z tego względu, że dodatkowo tu ćwiczę z trenerem przygotowania fizycznego.

Marzeń o pierwszej drużynie Legii nie porzuciłeś?
– Na pewno w przyszłości chcę się znaleźć w ekstraklasie. Nie jest dla mnie najważniejsze, by była to Legia, mogłoby to być gdzie indziej, acz to w Warszawie jest teraz najlepszy polski klubu i fajnie byłoby trafić tam do pierwszej drużyny. Zostało mi jeszcze pół roku kontraktu, ale zostanie on potem przedłużony.

Grałeś też w juniorskich reprezentacjach Polski.
– Miałem epizod od U-16 do U-18. Teraz już nie jeżdżę na kadrę, ale pewnie jakbym zagrał dobrą rundę w seniorach, nawet w drugiej lidze, to trenerzy mogliby mnie zauważyć. Każdy pozostaje przecież pod obserwacją.

Do tej pory występowałeś w trzecioligowych rezerwach Legii. Nie ma obaw, jak będzie na wyższym szczeblu?
– Nie, nie boję się. Myślę, że spokojnie poradzę sobie w drugiej lidze. W Rozwoju jest dobra drużyna, więc sądzę, że się utrzymamy, a ja w tym pomogę.

foto: Szymon Kępczyński