Minął 2022 rok


Podsumowujemy minionych 12 miesięcy. To był dobry czas dla Rozwoju! Do Siego!

Jeśli rok 2022 po wielu, wielu latach, będzie przez naszych następców wspominany w kronikach Klubu Sportowego Rozwój Katowice – to możemy być pewni, że z jednego powodu i z wyłuszczeniem jednej daty. 28 października, w słoneczne jesienne południe, uroczyście otwarty został kompleks sportowy przy ul. Asnyka 27 w Piotrowicach, budowany przez 25 miesięcy nakładami miasta i dedykowany m.in. działalności naszego Rozwoju. Tym samym zakończyliśmy blisko 3,5-letni okres „poZgodowy”, spędzony sportowo na „Kolejarzu” przy ul. Alfreda 1, a administracyjnie w najniższej kondygnacji Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących nr 2 przy Mikołowskiej.

Dziś, wspominając 2022 rok, wracamy oczywiście nie tylko do otwarcia stadionu, ale też szeregu innych kwestii. Jak – idąc chronologicznie – przeprowadzka kolejnego naszego wychowanka do wyżej notowanego klubu. W styczniu Szymon Zielonka trafił do rezerw Rakowa Częstochowa, wtedy czwartoligowych, a dziś otwierających tabelę III grupy trzeciej ligi, do czego „Yogi” przyłożył rękę regularnym występami oraz dwiema bramkami zdobytymi w barażach o awans z GKS-em II Tychy. Przypadek Szymona to kolejny dowód, że nawet czwartoligowy Rozwój może być oknem na nieco większy piłkarski świat, a tej zimy świadczyła też o tym liczba zaproszeń na testy dla naszych piłkarzy z renomowanych krajowych akademii.

A skoro mowa o rezerwach Rakowa, to wiąże się z nimi jeszcze jedno szczególne wspomnienie: marcowy mecz na „Kolejarzu”, bezbramkowo zremisowany, podczas którego występ życia zanotował Bartosz Golik, broniąc dwa rzuty karne, napawając trenera „Kolona” dumą i udowadniając, że przerasta dziś szczebel IV ligi, dlatego możemy tylko cieszyć się, że nasz młodziutki zespół posiada w szatni taką postać. Postać, która po prostu ma Rozwój w sercu. „Golo”, tak jak drugi nasz nestor Piotr Barwiński, w 2022 roku rozegrał swój setny ligowy mecz w naszych barwach.

Pierwsza drużyna Rozwoju, zbudowana w unikalny sposób wyłącznie na wychowankach i przez wychowanka Tomasza Wróbla prowadzona, ma za sobą świetne 12 miesięcy, napędzone pracą podczas zgrupowań w Busku-Zdroju oraz Cetniewie i potwierdzone wynikami. W tabeli za 2022 rok – co już Wam pokazywaliśmy – okazaliśmy się zdecydowanie najlepsi spośród wszystkich śląskich IV-ligowców. Sezon 2021/22 zakończyliśmy na 3. miejscu, półmetek rozgrywek 2022/23, żegnając się z „Kolejarzem”, osiągnęliśmy jako wiceliderzy, ze stratą 3 punktów do sąsiadów z Podlesia. Były okazane zwycięstwa – 10:1 w Przyszowicach, 9:0 ze Śląskiem Świętochłowice, 7:1 w Dąbrowie Górniczej – były też serie wygranych, jak ta, która… wciąż trwa, pięciu kolejek z kompletem punktów, zabraliśmy ją z „Kolejarza” na Asnyka.

Stawianie na wychowanków miało swoje poboczne konsekwencje, jak triumf w klasyfikacji Pro Junior System oraz zdecydowane przewodzenie jej na półmetku obecnego sezonu. Drużyna juniorów starszych pod okiem trenerów Bosowskiego, Pągowskiego i Witka solidnie spisywała się w rozgrywkach I ligi śląskiej – jesienią do przedostatniej kolejki mieliśmy szansę na awans na szczebel makroregionalny – mimo że pierwszy zespół w IV lidze śląskiej zaczynał część meczów nawet siedmioma juniorami! Swoje robili też w adekwatnych dla siebie rocznikach młodze zespoły naszej akademii, uzyskując awanse czy walcząc o mistrzostwo województwa.

Dobra postawa naszych zawodników była dostrzegana na zewnątrz. Na zgrupowania juniorskich reprezentacji Polski powoływani byli Szymon Jarek, Olaf Baranowicz czy Oliwier Kwiatkowski. Regularnie odbieraliśmy też maile z zaproszeniami dla naszych zawodników z kadr podokręgu czy województwa, a selekcjonerem jednej z nich został Paweł Kwiatkowski, koordynator sekcji dziecięcej Akademii Piłkarskiej Rozwoju, co pokazuje, że rozwijają się w naszym klubie nie tylko młodzi zawodnicy, ale też młodzi trenerzy.

W 2022 mogliśmy patrzeć też i trzymać kciuki za tych, którzy mają Rozwój w CV, a zdobywali szczyty. Wielką sprawą były przenosiny naszego patrona Arkadiusza Milika z Olympique Marsylia do Juventusu, w którym ani myślał godzić się z rolą zmiennika i szybko zaznaczył swoją obecność kilkoma bramkami. Dawid Szulczek, prowadzący Wartę Poznań, był nominowany do miana trenera sezonu i choć na Gali Ekstraklasy jeszcze ostatecznie nie doczekał się wyróżnienia, to jako najmłodszy polski trener pracujący na najwyższym szczeblu ma prawo sądzić, że wszystko przed nim. Patryk Kun, któremu Rozwój przed laty podał rękę, wyciągając z Vęgorii Węgorzewo, zdobył srebrny medal i Puchar Polski z Rakowem Częstochowa, otrzymując też – choć niestety bez pięknej konsekwencji w postaci debiutu – powołanie do reprezentacji na marcowe i czerwcowe zgrupowania.

Staraliśmy się trochę kolorować naszą rozwojową rzeczywistość, przedstawiać ją zgodnie z duchem czasu. Dlatego z satysfakcją odnotowujemy, że przyjęła się formuła kulisów ze zgrupowań, ligowych meczów czy części sparingów, które prezentowaliśmy na naszym YouTube, uzyskując za ten rok blisko 40 tysięcy wyświetleń. Było sporo dobrych chwil, ale też takie generujące gulę w gardle – jak przedstawienie sytuacji Patryka Gembickiego, który ze świetnym dorobkiem 30 goli zgarnął wiosną koronę IV-ligowego króla strzelców, a jesienią nie grał z powodu zapalenia mięśnia sercowego. Nie tyle wierzymy, co jesteśmy przekonani, że za rok – w tym samym miejscu, o tej samej porze – powrót „Czesia” do gry i formy będziemy mogli wyłuszczyć jako jeden z plusów rozwojowego roku AD 2023.

Nowego stadionu nie otworzymy, nie dokona się nic tak wiekopomnego, ale trzeba liczyć, że najbliższe miesiące przyniosą coś, co będzie można na stałe wpisać do historii Rozwoju. Przede wszystkim – obyśmy byli zdrowi i mogli czerpać satysfakcję z działalności naszego klubu; oby stadion przy Asnyka okazał się dla nas miejscem z taką duszą jak Zgody 28, a taką sportową twierdzą – jak „Kolejarz”. Gdzie nas to zaprowadzi, piłkarskie życie pokaże.

Do Siego!