Odra Wodzisław – Rozwój 4:1. Wicelider za mocny


 

Nasza drużyna poniosła porażkę z wiceliderem tabeli w meczu 10. kolejki II grupy IV ligi śląskiej, ale swej postawy w Wodzisławiu wstydzić się nie musi. Jedynego gola strzelił tuż przed przerwą Olivier Lazar.

Mecz dwóch najbardziej bramkostrzelnych drużyn II grupy IV ligi śląskiej z pewnością nie zawiódł i był dobrym widowiskiem, a wszyscy ci, którzy zdecydowali się odwiedzić wodzisławskie trybuny czy zakupić transmisję w internecie z pewnością nie żałowali. Padło pięć goli, a wysoka wygrana wicelidera i głównego faworyta rozgrywek może wręcz mylić, bo nie do końca oddaje to, jak wyglądało to spotkanie. Rozwój miał w nim swoje momenty i na pełną pulę wyżej notowana Odra musiała się mocno napracować.

W 18. minucie stworzyliśmy świetną okazję na objęcie prowadzenia. Krzysztof Czenczek zagrał prostopadle do Roberta Woźniaka, ten uderzył jednak w polu karnym niezbyt mocno i – tak się wydaje – niezbyt czysto, dlatego nie zaskoczył młodego wodzisławskiego golkipera. Czego nie dokonaliśmy my, zrobili miejscowi. W 29. minucie Jakub Białas minął Czenczka i dośrodkował z lewej flanki, a Bartoszowi Golikowi szans nie dał Piotr Zieliński. Rywale szli za ciosem. Uratowała nas poprzeczka, gdy Piotr Barwiński ofiarnie zablokował uderzenie z bliska Adriana Garcii Tabali. W 41. minucie było już 2:0. Znów na listę strzelców wpisał się zawodnik o jakże „dużym” nazwisku, czyli Piotr Zieliński. Wykorzystał nieporozumienie Mateusza Gubały z Bartoszem Golikiem, minął naszego stopera i bramkarza, pakując piłkę do pustej bramki z dość ostrego kąta i zza pola karnego. Ale ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do nas. Kajetan Kunka ofiarnie powalczył o piłkę po stałym fragmencie, ta dotarła do Oliviera Lazara, który brzydkich goli nie strzela, dlatego z boku pola karnego prawą nogą, technicznie, wrzucił futbolówkę za kołnierz Macieja Kacperskiego i na drugą odsłonę mogliśmy czekać z nadziejami.

Po zmianie stron wiara w korzystny wynik z upływem minut nie tyle nie malała, co w nas wzrastała. Były takie fragmenty, w których Odra nie miała dużo do powiedzenia, a Rozwój dobrze czuł się w ataku pozycyjnym i był coraz groźniejszy, coraz konkretniejszy. Po kwadransie na murawie zameldował się trener Tomasz Wróbel. Szczęścia próbowali Bartosz Chwila i dwukrotnie Olivier Lazar. Bliski był zwłaszcza po rzucie wolnym. Uderzył w światło bramki, ale Kacperski skutecznie interweniował.

Wodzisławianie udowodnili, że nie przez przypadek ich średnia zdobywanych bramek na mecz wynosi niemalże 3. Byli w przodzie bardzo konkretni. Szukając gola na 2:2, musieliśmy się odkrywać. W 67. minucie Damian Tarka spudłował po sprawnej kontrze. Losy meczu rozstrzygnęły się w odstępie kilkudziesięciu sekund. W 76. minucie Tarka pokonał Golika głową, a w 77. minucie – również głową – uczynił to… Gubała. Nasz stoper niefortunnie przeciął dośrodkowanie z rzutu wolnego. Jedni i drudzy grali do końca, uratowała nas jeszcze od straty piątego gola poprzeczka, ale to by było na tyle. Zabrakło dziś odrobiny skuteczności, a przede wszystkim lepszej postawie w defensywie, ale swej postawy i stylu gry zaprezentowanego na stadionie lidera wstydzić się nie musimy. Jesteśmy w dolnej części IV-ligowej tabeli; za tydzień o 13:30 na „Kolejarzu” ważny mecz z rezerwami GKS-u Tychy.

Protokół meczowy
10. kolejka II grupy IV ligi śląskiej
sobota, 26 września, godz. 16:00, stadion w Wodzisławiu przy ul. Bogumińskiej 8

Odra Wodzisław Śląski – Rozwój Katowice 4:1 (2:1)
1:0 – 
Zieliński, 29 min
2:0 – Zieliński, 41 min
2:1 – Lazar, 44 min (asysta Kunka)
3:1 – Tarka, 76 min (głową)
4:1 – Gubała, 77 min (samobójcza)

Sędziował Robert Metelski (Ornontowice).

Odra Wodzisław Śląski: Kacperski – Gać, Lalko, Krzyżok, Białas – Sadio – Tarka, Shalamberidze (79. Dudziński), Zdunek (70. Kłosek), Zieliński (73. Abuladze)– Tabala (85. Szydłowski).
Rezerwowi: Kuszka, Łucki, Chochulski.
Trener Adam BUREK.

Rozwój Katowice: Golik – Gubała (78. Skroch), Kunka, Barwiński – Czenczek (62. Wróbel), Zielonka, Lazar, Gasz (73. Ciszewski) – Wroza, Woźniak, Chwila.
Rezerwowi: Cieślik, Kazek, Jastrzembski.
Trener Tomasz WRÓBEL.

Żółte kartki: Zielonka, Kunka.

foto: TB