𝗞𝗼𝗺𝗲𝗻𝘁𝗮𝗿𝘇 𝘁𝗿𝗲𝗻𝗲𝗿𝗮 Rafała Bosowskiego po zwycięstwie Rozwoju w Radzionkowie.
💬 Uszanowaliśmy święto wielkiego klubu z superkibicami, jakim niewątpliwie jest Ruch Radzionków, grając w jego 105. urodziny najlepiej, jak potrafimy – ale prezent w postaci 3 punktów sprawiliśmy sobie sami i zabieramy je do Katowic.
💬 Zespół zrobił coś fajnego. Dojrzewamy do tego, by w takich meczach, z naprawdę dobrze grającymi zespołami, silnymi fizycznie, przeciwstawiać się i rozstrzygać je na własną korzyść. Drużyna ewoluuje. Widać, że ci chłopcy dorastają. Cieszę się, że jednostki – a chcemy i taki jest nasz cel, by jak najwięcej z nich trafiało do wyższych lig – są w stanie zagrać fajną seniorską piłkę.
💬 Pochwały dla Bartka Golika za obronionego karnego i dla całego zespołu za organizację w defensywie. Potrafimy pokazywać nie tylko młodzieńczą piłkę, idąc do przodu na hurra. Przy wyniku 1:0 zeszliśmy niżej, pracowaliśmy w obronie. Na GPS-ach wyjdzie, jak wiele tych kilometrów zostało przebiegniętych. Z pewnością sporo. Mądrze poruszaliśmy się – to, nad czym pracujemy na treningach, przyniosło efekty. Radzionków w pierwszej połowie miał sytuacje, my odgryzaliśmy się. W drugiej połowie po zdobyciu bramki nie chciałem, byśmy schodzili tak nisko, ale wyszło, jak wyszło. Później tylko wspieraliśmy się, by utrzymać ten wynik, by 3 punkty wróciły z nami na Asnyka.
💬 Po meczu otrzymałem pierwszą w trenerskim życiu czerwoną kartkę. Zagotowałem się, padły niepotrzebne słowa, biorę to na klatę. Sędziowanie to trudna profesja, nasza praca jest bardzo stresująca, dlatego czasem coś powie się w emocjach. Wiem, że trójka arbitrów miała trudny mecz do prowadzenia. Zawsze wierzę, że sędziowie starają się podejmować sprawiedliwe decyzje, na które mają ułamek sekundy i muszą je podjąć. Wiem też, że chłopaki dali z siebie maksa, dużo biegali, czego wynikiem były skurcze. Odczuwali mocne, zdecydowane, ale z reguły czyste wejścia przeciwników i stąd częste w końcówce przerwy, bo ta fizyka nie jest po naszej stronie. Ale gra na czas to nie ten etap naszej przygody z piłką, nie ta mentalność tej grupy ludzi. Po meczu porozmawialiśmy z sędziami, nie mam absolutnie żadnych pretensji.
💬 W sobotę z Dramą sędzia doliczył dużo więcej minut i strzeliliśmy gola, wygraliśmy mecz. Dzisiaj sędzia doliczył do doliczonych minut jeszcze więcej, utrzymaliśmy wynik i też wygraliśmy. Suma szczęścia w życiu i piłce zawsze jest równa zeru. Teraz się chwilę pocieszymy i myślimy już o niedzieli. Zapraszam na nasz stadion na mecz z Polonią Łaziska Górne.