Rozwój – Odra Opole 0:5. Lekcja od lidera


rozwoj odra zamieszani mk news

Nasz zespół poniósł dotkliwą porażkę z beniaminkiem z Opola w 29. kolejce rozgrywek drugiej ligi.

By Odra już dziś przy Zgody świętowała awans do pierwszej ligi – który i tak jej już nie ucieknie – musiały zostać spełnione dwa warunki. O ile porażka Radomiaka z Olimpią Elbląg „wisiała w powietrzu” tylko przez 40 minut pierwszej połowy (ostatecznie skończyło się 2:1, więc opolanie szampany musieli schować do lodówek), o tyle ten drugi, czyli wygrana lidera z Rozwojem, nie był zagrożony ani trochę.

Dość powiedzieć, że wystarczył raptem kwadrans (!), by podopieczni Jana Furlepy strzelili trzy gole i w praktyce załatwili losy meczu. Worek z bramkami rozwiązał Gabriel Nowak. Nasz były pomocnik (wiosną 2013 grał w Rozwoju na zasadzie wypożyczenia z Górnika Zabrze) wyjątkowo upodobał sobie w tym sezonie swoje „stare śmieci”. W sierpniu trafił tu do siatki dwukrotnie, a ROW Rybnik wygrał 2:0. Teraz dorzucił trzeci skalp. Gdy „Gabi” grał w naszej drużynie, w dwóch pierwszych meczach strzelił dwa gole w roli zmiennika. Kamil Zalewski powiedział wtedy z uśmiechem, że „Gabi” tylko wchodzi i sprząta. W tym sezonie dwukrotnie „posprzątał” Rozwój.

Na 0:2 i 0:3 podwyższył Szymon Skrzypczak. Dla wypożyczonego zimą z Zabrza napastnika (swego czasu występującego w GKS-ie Katowice) były to już trafienia nr 7 i 8 w tym roku. Trener Tadeusz Krawiec już po 33 minutach dokonał podwójnej zmiany, dziękując Damianowi Mielnikowi i Grzegorzowi Marszalikowi, a wprowadzając Łukasza Kopczyka i Kacpra Tabisia, ale lider robił swoje. Na pocieszenie – nie jesteśmy zespołem, który został przez Odrę rozstrzelany najbardziej. Kilka tygodni temu opolanie zaaplikowali ROW-owi w Rybniku aż 6 goli.

Naszej drużynie nie ułatwiał sprawy fakt, że grał bez nominalnego napastnika. Za kartki pauzował Damian Kowalczyk, a z przyczyn zdrowotnych wyłączeni są Dawid Przezak i Filip Kozłowski. Na „dziewiątce” z konieczności wystąpił Michał Trąbka.

W dziewięciu poprzednich wiosennych spotkaniach, Rozwój stracił 6 goli. W dzisiejszym meczu – aż 5, ponosząc przy okazji drugą porażkę pod wodzą trenera Krawca. W marcu trzy „oczka” ze Zgody wywiozła Puszcza Niepołomice, potem punktowaliśmy w sześciu kolejnych meczach. Warto jednak zauważyć, że cztery ostatnie kolejki to brak zwycięstwa, a tylko trzy remisy.

W tabeli osunęliśmy się z 11. miejsca tuż pod strefę spadkową. W chwili, gdy piszemy te słowa, swój mecz gra jeszcze ROW Rybnik, ale nie zmienia to faktu, że nie jest łatwo. A stwierdzenie, że zaplanowane na przyszły piątek wyjazdowe spotkanie z Polonią Warszawa będzie bardzo ważne, byłoby czystej maści banałem.

Protokół meczowy
29. kolejka II ligi
sobota, 6 maja, godz. 17:00, stadion przy ul. Zgody 28

Rozwój Katowice – Odra Opole 0:5 (0:3)
0:1 – Nowak, 8 min
0:2 – Skrzypczak, 13 min
0:3 – Skrzypczak, 15 min
0:4 – Wodecki, 52 min
0:5 – Marek Gancarczyk, 66 min

Sędziował Mariusz Korpalski (Toruń). Widzów 611.

Rozwój Katowice: Soliński – Mielnik (33. Kopczyk), Czekaj, Murawski, Sobotka – Szczepański, Jaroszek (56. Marchewka), Płonka, Fonfara (66. Barwiński), Marszalik (33. Tabiś) – Trąbka.
Trener Tadeusz KRAWIEC.

Odra Opole: Weinzettel – Trznadel, A. Kowalski, Bodzioch, Brusiło – Wodecki (62. Winiarczyk), Wepa, (70. Stasiowski), Peroński, G. Nowak (60. W. Gancarczyk), Marek Gancarczyk – Skrzypczak (60. Staroń).
Trener Jan FURLEPA.

Żółte kartki: Jaroszek – Stasiowski.

foto: Marta Kołodziejczyk