21-letni środkowy pomocnik Rozwoju Katowice został wypożyczony do 30 czerwca 2022 roku do Rakowa II Częstochowa z opcją dokonania latem transferu definitywnego.
– W Rozwoju byłem od bardzo dawna, minęła dekada z hakiem, dlatego podjąłem tę decyzję z ciężkim sercem, ale nie była ona trudna. Jeśli chcę jeszcze poważnie grać w piłkę, musiałem poczynić jakieś kroki. Cieszę się, że zgłosił się zespół mierzący w awans do trzeciej ligi i mający aspiracje sięgające drugiej ligi – mówi Szymon Zielonka.
„Jogi” był jednym z najbardziej charakterystycznych zawodników reaktywowanej latem 2020 seniorskiej, zbudowanej wyłącznie na wychowankach drużyny Rozwoju Katowice. Przedstawiciel rocznika 2001 w naszym pierwszym zespole debiutował jeszcze w „starych” czasach, 15 lipca 2017 w pucharowym meczu z Chełmianką. Debiut w drugiej lidze zaliczył 19 maja 2018, przy okazji wyjazdowej konfrontacji ze Zniczem Pruszków. Łącznie w barwach Rozwoju rozegrał 52 mecze (43 w IV lidze, 4 w II lidze, 2 w Pucharze Polski, 3 w Pucharze Polski podokręgu Katowice). Strzelił 7 goli.
W poprzednim sezonie więcej ligowych minut od Zielonki złapał tylko Piotr Barwiński. Minionej jesieni rozegrał 14 z 15 spotkań, zdobył 3 bramki, zaliczył 2 asysty. Jeden występ uniemożliwiła mu pauza za kartki. Pamiętamy spotkanie z Unią Kosztowy, gdy z konieczności zagrał w ataku i jednego gola strzelił, przy drugim asystował, a nasz zespół wygrał 2:1.
Nowa drużyna „Jogiego” to niekwestionowany lider rozgrywek I grupy IV ligi śląskiej. Rezerwy wicemistrza Polski przewodzą tabeli zdobywszy 42 punkty, wygrywając 14 z 15 spotkań. Są niekwestionowanym faworytem do awansu, którego były bliskie już przed sezonem, przegrywając w barażu z mistrzem II grupy, czyli Odrą Wodzisław.
– Szymonowi przyglądaliśmy się podczas rywalizacji w IV lidze – mówi Tomasz Kuźma, trener rezerw Rakowa. – Tak ułożyły się kolejki, że „zbieraliśmy” rywali po Rozwoju, dlatego obserwowaliśmy wasze mecze. Szymon prezentował się w nich bardzo pozytywnie, także w tym bezpośrednim, mimo że zakończył go z czerwoną kartką. Był sercem i liderem bardzo młodego zespołu, przykuwał uwagę. To zawodnik pasujący do charakterystyki systemu, w którym funkcjonujemy. Jest bardzo mobilny, swobodnie poruszający się po całej długości i szerokości boiska, daje wsparcie zarówno w fazie ataku, jak i obrony.
To kolejne okienko transferowe, w którym Rozwój wypuszcza w świat swojego wychowanka. Rok temu, zimą, do GKS-u Bełchatów trafił Kajetan Kunka, a do Zagłębia Lubin – Mateusz Chmarek, z kolei latem ŁKS Łódź sięgnął po Mateusza Jastrzembskiego. Teraz przyszedł czas na Raków i Szymona Zielonkę.
– Cieszymy się, że kolejny chłopak z Rozwoju został dostrzeżony przez poważny klub szczebla centralnego – mówi Marcin Nowak, wiceprezes Rozwoju. – Wprawdzie w tym przypadku mowa o rezerwach, ale mających ambicje gry w drugiej lidze. Szymon zapracował sobie na to. W bardzo młodym wieku grał w drugiej lidze, jeszcze na Zgody, ale to pokazało, że nie zawsze szybki debiut jest początkiem drogi usłanej różami. Czasem trzeba więcej cierpliwości i uderzenia w drugie tempo. Szymonowi się udało, dlatego trzymamy za niego kciuki i mamy nadzieję, że będzie rozwijał się w Częstochowie.
Co ciekawe, Rozwój zagra na „Kolejarzu” z Rakowem II Częstochowa już w trzeciej wiosennej kolejce, jeszcze w marcu.
Jogi, dziękujemy i powodzenia!
foto: Kuba Dworczak/slaskisport.tv