Komentarz trenera Rozwoju Katowice po bezbramkowym remisie z Rakowem II Częstochowa.
– Duże słowa uznania dla Bartka Golika, bo dokonał czegoś wyjątkowego. Chwała drużynie za postawienie takich warunków przeciwnikowi, który wygrał ostatnich 15 meczów. Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Mankamenty oczywiście były, tak jak momenty, w których cierpieliśmy, dlatego ogromny szacunek dla chłopaków za zdobyty punkt.
– Zawsze jest możliwość osiągnięcia czegoś więcej. Jestem taką osobą, że zawsze czuję niedosyt – nawet gdy na naszą jedną sytuację przypadają cztery stworzone przez rywala. Żałuję okazji Bartka Chwili, po której dobrze interweniował bramkarz. W drugiej połowie też coś było, ale Raków był oczywiście mocniejszy. To był zdecydowanie najsilniejszy rywal, z jakim dotąd graliśmy w czwartej lidze. Super jest grać takie mecze. Powtarzam cały czas, że my wciąż się uczymy. Dla nas to był świetny sprawdzian. Gdyby przeciwnicy zawsze nam się tak przeciwstawiali, dyktowali tak mocne warunki, bylibyśmy lepszym zespołem niż jesteśmy.
– Obroniliśmy naszą twierdzę na „Kolejarzu”. Taki był nasz cel. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo to jest najważniejsze w piłce nożnej, ale za obronę twierdzy słowa uznania dla chłopaków, musieli na to ciężko pracować. Taki mamy teraz kalendarz, że mierzymy się z faworytami ligi. Za dwa tygodnie podejmiemy Ruch Radzionków. Patrzymy na siebie. Chcemy grać kolejne dobre spotkania. W tym roku jeszcze nie przegraliśmy, ale patrząc na punkty, jest niedosyt, choć na pewno nie wpływa na to dzisiejszy remis, który bardzo cenimy.
foto: Kuba Dworczak/slaskisport.tv