Tomasz Wróbel: Nie będę zakłamywał rzeczywistości


– Zostało nam do ligi okropnie dużo czasu – nie krył szkoleniowiec Rozwoju Katowice, podsumowując mecz kontrolny z Ruchem Chorzów, przegrany przez nasz zespół 0:4.

W sobotę Rozwój przegrał wyjazdowy sparing z Ruchem Chorzów 0:4. To najwyższa porażka od reaktywacji w naszym klubie pierwszej drużyny.
– Boli ten wynik, ale patrzymy na rozwój tej drużyny i chcemy szukać pozytywów. Mamy fajny materiał do analizy, mecz był nagrywany z dość dużej wysokości. Będziemy chcieli pokazać chłopakom, jakie błędy robimy przy bramkach. Trzeba pracować nad ich eliminowaniem. Trzeba tracić mniej bramek i pokazywać więcej jakości piłkarskiej. W innych meczach stwarzaliśmy sobie dużo syttuacji, było z przodu wiele dobrej gry, a dziś w Chorzowie – nic. Tego nie ma co ukrywać ani zakłamywać rzeczywistości. Zabrakło nam jakości piłkarskiej. Każdy zakłada sobie jakiś plan na dany mecz i próbuje go realizowac, ale nie do końca to wyszło – ocenił trener Tomasz Wróbel.

Gospodarze momentami mieli do nas pretensje o zbyt ostrą grę. Z kontuzjami mecz przedwcześni zakończyli podstawowi gracze „Niebieskich” Mariusz Idzik i Piotr Wyroba, choć żal do nas mógł mieć raczej tej drugi.
Było dużo ostrej gry, ale w moim odczuciu nie było to chamstwo ani złośliwość – może poza jedną sytuacją, z Robertem Woźniakiem, którą obaj zawodnicy przypłacili urazami. Reszta to walka boiskowa, nic złośliwego. My też kończymy obici, Daniel Kaletka po zderzeniu musi się obserwować, no i straciliśmy „Robsona”. Ma coś z kostką, zaczęła mu puchnąć, teraz trzeba o to zadbać – powiedział Wróbel.

O ile Ruch ligę zaczyna już za tydzień, o tyle my – dopiero za trzy.
– Zostało nam do ligi okropnie dużo czasu. Chłopcy muszą też znaleźć w sobie motywację. Jasne, że to ich praca, obowiązek, ale napawdę… Ten okres przygotowawczy jest strasznie długi. Ruch już jest gotowy na ligę, został mu tydzień, był w optymalnej dyspozycji, a my dopiero tydzień tremu wróciliśmy z obozu. Widać, że nie mamy tej dynamiki, szybkości, co w lidze. Przed nami teraz ostatni tydzień ciężkiej pracy. Potem skupimy się na łapaniu świeżości, dynamiki, mocy. Gramy dopiero 20 marca. Okropnie późno – nie krył szkoleniowiec Rozwoju.

Sparing z Ruchem prawdopodobnie był przedostatnim rozegranym przez nasz zespół tej zimy. Za tydzień, 6 marca, zmierzymy się ze Szczakowianką Jaworzno. Miejsce i czas został jeszcze do sprecyzowania.
– Wstępnie dogadaliśmy ten sparing. Oatatni zimą. Potem będzie tydzień treningów bez sparingu. Chłopcy, którym pozwala na to wiek, zagrają w lidze juniorów starszych A1, a pozostali dostana wolne, by złapać oddech przed 20 marca, kiedy zaczniemy IV ligę. Mam nadzieję, że pogoda nie storpeduje tych planów – zakończył Tomasz Wróbel.

foto: administrator