Komentarz Włodzimierza Gąsiora po bezbramkowym remisie przy Zgody 28.
– Drużynie gospodarzy bardziej zależało. To było widać szczególnie w pierwszej połowie, kiedy dwukrotnie uratował nas słupek, dwa razy Rozwój wychodził sam na sam z bramkarzem. Mogli pokusić się o gola lub gole. Przy dobrej dyspozycji naszego bramkarza i szczęściu nic nie straciliśmy. Mimo słabszej gry z naszej strony, mieliśmy też swoje dwie sytuacje – Ropskiego i Głaza – które mogliśmy zakończyć bramką.
– Druga połowa była już bardziej wyrównana. Dokonaliśmy dwóch zmian w przerwie, a ogólnie czterech. One wpłynęły pozytywnie na jakość gry zespołu i już nie było z żadnej ze stron klarownych okazji. Ta pierwsza połowa z pewnością kosztowała dużo sił, boisko było grząskie. Rozwój zostawił więcej sił i zdrowia. Moja drużyna odstawała pod tym względem wolicjonalnym. Inaczej to wyglądało w sparingach, ale rozgrywki rozkręcają się. Dla obu zespołów był to ważny mecz, ale chyba nie najważniejszy. 14 kolejek przed nami. Życzę gospodarzom utrzymania w drugiej lidze.
foto: Marta Kołodziejczyk