Zwycięstwem w Mysłowicach po golach Daniela Kaletki i Partyka Gembickiego na dwie kolejki przed końcem sezonu zapewniliśmy sobie 3. miejsce w I grupie IV ligi śląskiej. Te trzy punkty nie przyszły nam łatwo. Bramkę przed gospodarzami zamurował Bartosz Golik.
Znów jesteśmy dumni. Rozwój wygrał trzeci raz z rzędu, już 9. raz w tej rundzie, w tabeli wiosny przesunął się nad Ruch Radzionków (ze stratą 3 pkt do Rakowa II Częstochowa, któremu gratulujemy triumfu w całej lidze), a w tej najważniejszej i ogólnodostępnej zapewnił już sobie 3. miejsce. Nie dogoni nas ani Szczakowianka Jaworzno, ani MKS Myszków, choć do końca sezonu jeszcze dwie kolejki. Skończymy rozgrywki na najniższym stopniu podium, a indywidualnie na najwyższy stopień ma szansę Patryk Gembicki, który zdobywając 25. bramkę umocnił się na czele wyścigu o koronę króla strzelców. To nie „Czesio” był jednak tego dnia bohaterem naszej drużyny.
Okazał się nim Bartosz Golik. W środę z Przemszą Siewierz szansę dostał Jan Adamiec z rocznika 2005 i zagrał na zero z tyłu, „Golo” wrócił między słupki w sobotę i też nie dał się pokonać, zaliczając kolejny wiosną wręcz rewelacyjny występ. Nie był może tak spektakularny, co z rezerwami Rakowa, gdy obronił dwa rzuty karne, ale nasz kapitan zamurował bramkę przed naprawdę dobrze dysponowanym zespołem Unii. Gospodarze oddali mnóstwo strzałów, w drugiej połowie kilkukrotnie wydawało się, że po prostu musi paść gol, ale Bartek był nie do pokonania. Najbardziej spektakularnie zatrzymał Macieja Wolnego, a sami wiemy, jak ładne gole nasz były pomocnik potrafi strzelać.
No – a tam, gdzie „Golo” nie może… „Hałiego” pośle. W jednej z sytuacji golkipera wyręczył Jakub Haładyń, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej. Raz też, po próbie Jakuba Hata, uratował nas słupek.
Uderzał ją Borys Bednarz, wychowanek Rozwoju z rocznika 2001, występujący w Kosztowach. Środkowy obrońca mecz z naszym zespołem pewnie zapamięta i raczej nie będą to miłe wspomnienia. Zamiast odbierać gratulacje za (wyrównującą) bramkę, chwilę później sprokurował „jedenastkę”, przy bocznej linii sprowadzając do parteru Roberta Woźniaka. Wykorzystał ją – to jasne – Gembicki, ale warto podkreślić, że „Robson”, który dopiero dwa tygodnie temu rozegrał pierwszy mecz po 9-miesięcznej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją, wywalczył w tym tygodniu już drugiego karnego. Wcześniej tej samej sztuki dokonał w środę z Przemszą. Też na 2:0, też strzelał „Czesio”. Dziś Woźniak z klasą mówił na gorąco, że jako zespół pomagają Patrykowi w walce o koronę króla strzelców i miło słyszeć takie słowa. To jest jedność, to jest drużyna.
Można powiedzieć, że strzelaliśmy tego dnia po stałych fragmentach gry. Objęliśmy prowadzenie w 34. minucie, za sprawą rajdu Daniela Kaletki prawą flanką, który ograł obrońcę Unii i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Całą akcję zapoczątkował wrzutem z autu Cezary Ziarkowski. Po końcowym gwizdku dopytywał, czy zostanie mu to zapisane jako asysta, a odpowiedź nie mogła być inna niż twierdząca. Bramek dla Rozwoju mogło paść więcej, groźnie uderzali jeszcze Kaletka, Gembicki czy Oliwier Kwiatkowski, ale nie bądźmy śmieszni, bo gdyby tak wyliczać zaczęli gospodarze… Potwierdzili, że w realiach naszej IV ligi to zespół klasowy, z mający zawodników dających w tej lidze dużą jakość, jak choćby Sebastian Siwek, Postawmy sprawę jasno: równie dobrze ten mecz mógł skończyć się na przykład remisem 2:2. Ale to my byliśmy skuteczniejsi, to my mieliśmy „Gola” w bramce.
Do zakończenia sezonu jeszcze dwa mecze: wyjazdowy z Jednością Przyszowice i domowy z Wartą Zawiercie na „Kolejarzu”. Już wiemy, że niezależnie od rezultatów zostaniemy na 3. miejscu. I wiemy też – a przynajmniej tak nam się zdaje – jeszcze jedno: że za rok taka pozycja już nas nie zadowoli. Ale bądźmy pokorni, pracujmy, róbmy swoje. Zaczynając od przyszłej soboty i boiska w Przyszowicach.
Protokół meczowy
28. kolejka I grupy IV ligi śląskiej
sobota, 28 maja, godz. 17:00, Mysłowice, ul. Paderewskiego 4
Unia Kosztowy – Rozwój Katowice 0:2 (0:1)
0:1 – Kaletka, 34 min (asysta Ziarkowski)
0:2 – Gembicki, 71 min (karny po faulu na Woźniaku)
Sędziuje: Robert Kowalczyk (Częstochowa).
Unia Kosztowy: Opiela – Wolak, Kocurek, Matera, Bednarz, Hat, Wolny, Nowakowski (84. Słowikowski), Rak (57. Zalewski), Kacprowski (66. Malik), Siwek.
Rezerwowi: Adamek, Iwan, Szołtys.
Trener Łukasz NOWAK.
Rozwój Katowice: Golik – Barwiński (74. Wroza), Haładyń, Skroch, Ziarkowski, Ciszewski (46. Myśliwczyk), Cieślar (69. Baranowicz), Bielec, Kaletka (63. Woźniak), Gembicki (84. Zieliński), Kwiatkowski.
Rezerwowi: J. Adamiec.
Trener Tomasz WRÓBEL.
Żółta kartka: Ciszewski.
foto: administrator