Wracamy na „Kolejarz”. Sprawdzi nas Spójnia!


W sobotę o godz. 11:00 na „Kolejarzu” drużyna Rozwoju Katowice zmierzy się ze Spójnią Landek, czyli kolejnym przedstawicielem ścisłej czołówki tabeli II grupy IV ligi śląskiej.

Ciekawy mamy terminarz na początku rundy wiosennej. Po Unii Turza Śląska i Decorze Bełk kolejny rywalem z topu naszej ligi, który sprawdzi podopiecznych Tomasza Wróbla, będzie Spójnia Landek. Przystępujemy do tego meczu w dobrych humorach, bo przed tygodniem sięgnęliśmy po pierwsze w tym roku punkty. Zasłużenie pokonaliśmy na wyjeździe GKS Radziechowy-Wieprz 2:1 i o ile przez pryzmat tabeli taki scenariusz mógł uchodzić za obowiązek Rozwoju, o tyle już okoliczności – odwrócenie losów spotkania ze stanu 0:1, narzucenie swojego stylu gry na grząskim boisku, przy padającym deszczu ze śniegiem – może napawać optymizmem. Zresztą sam trener Wróbel stwierdził po końcowym gwizdku, że wróciliśmy do stylu, który cechował nas jesienią, a którego trochę w otwierających wiosnę konfrontacjach z Turzą i Bełkiem zabrakło.

Po miesięcznej przerwie wracamy na „Kolejarz”, którego po tym, jak wygrała z nami Unia Turza Śląska, nie możemy już określać naszą twierdzą. Pora zatem budować ją od nowa. Pierwszy raz od sierpnia na sztucznej murawie przy Alfreda o punkty walczyć będą wspólnie w ataku Patryk Gembicki i Robert Woźniak. To cieszy, bo w tym sezonie jakoś duet naszych napastników nie potrafi na siebie trafić. Długo jesienią uraz leczył „Czesio”, a gdy wrócił, to z kolei na początek rundy wypadł „Robson”. Pod znakiem zapytania w sobotę stoi z kolei występ Daniela Kaletki – z przyczyn zdrowotnych – zaś pauzować będzie Olivier Lazar. Pomocnik, którego piękne gole zapewniły nam w tym sezonie wiele punktów – nie inaczej było w Radziechowach – ma na koncie cztery żółte kartki i czeka go przymusowy odpoczynek.

„Olo” trafił też do siatki Spójni Landek, w sierpniowym meczu, który zremisowaliśmy 1:1. Prawdę mówiąc, rywale nie wywarli wtedy na nas aż takiego wrażenia, by sądzić, że będą jedną z rewelacji sezonu. A jednak. Niski ukłon przed zespołem trenera Krystiana Odrobińskiego, który w 19 grach zgromadził 40 punktów i zajmuje 4. miejsce. Do mającej mecz rozegrany więcej Unii Książenice traci 2 punkty, a do mającej dwa mecze rozegrane więcej Unii Turza Śląska – raptem punkt. Od 22 września zespół z małej miejscowości w powiecie bielskim wyłącznie wygrywał. Czy to liga, czy puchar… Łącznie uzbierało się aż 10 zwycięstw z rzędu!

Ta świetna seria dobiegła końca w miniony świąteczny weekend, ale i tak w stylu, który zasługuje na gratulacje. Spójnia zremisowała 2:2 z liderem z Wodzisławia. Choć po kwadransie przegrywała 0:2, to była w stanie odwrócić losy meczu, a w końcówce była nawet bliska przechylenia szali na swoją korzyść. To pokazuje skalę wyzwania, jakie stoi przed Rozwojem w sobotę. Ekipa z Landeka może przesunąć się po konfrontacji na „Kolejarzu” na pozycję wicelidera, z kolei my nawet w przypadku zwycięstwa zostaniemy na 6. miejscu. W zespole rywali gra kilku zawodników z przeszłością na centralnym szczeblu, by wspomnieć Mateusza Skrobola, Damiana Nieśmiałowskiego, rutyniarza Mariusza Masternaka, bramkarza Łukasza Krzczuka czy naszego byłego zawodnika Daniela Sobasa. Inny z byłych graczy Rozwoju, Bartosz Rutkowski, zimą przeniósł ze Spójni do GKS-u Tychy, by grać tam w rezerwach.

Niestety obecne obostrzenia powodują, że mecze nadal odbywają się bez publiczności. Pozostaje nam cieszyć się, że – w odróżnieniu od „okręgówki” – możemy grać… Z „Kolejarza” tradycyjnie postaramy się o tekstową relację na żywo na rozwoj.info.pl.

Rozwój Katowice – Spójnia Landek
22. kolejka II grupy IV ligi śląskiej
sobota, 10 kwietnia, godz. 11:00, MOSiR „Kolejarz”, ul. Alfreda 1

foto: Tomasz Błaszczyk