Z wizytą w dalekim Kołobrzegu. Czy to będzie Wielki Czwartek Rozwoju?


rozwoj kotwica sobotka mk news

Już w środowy ranek nasza drużyna ruszy w blisko 700-kilometrową podróż nad Bałtyk na siódmy tej wiosny mecz o punkty. Przeciwnikiem podopiecznych Tadeusza Krawca będzie przedostatnia w tabeli Kotwica Kołobrzeg.

– Mikrocykl tym razem był krótki. Staraliśmy się doprowadzić do tego, by drużyna przystąpiła do tego meczu w miarę wypoczęta i zregenerowana. Zobaczymy, jak zawodnicy będą wyglądać po tej dość długiej podróży. Co potem? Święta będą wolne. Obyśmy wracali w dobrych nastrojach – mówi trener Tadeusz Krawiec.

Patrząc w tabelę, Rozwój po dwóch z rzędu zwycięstwach do zera może uchodzić za faworyta, ale niech papierowa rzeczywistość nas nie zmyli. Nasz zespół plasuje się na 11. pozycji z dorobkiem 28 punktów, Kotwica jest przedostatnia i zgromadziła 22 „oczka”. Raptem trzy – tej wiosny. Przed niespełna dwoma tygodniami pokonała przed własną publicznością Radomiaka (3:2). Wcześniej u siebie uległa Gryfowi Wejherowo, z kolei z pustymi rękami wracała z wyjazdów do Legionowa, Rybnika, Tarnobrzegu i – ostatniej soboty – Niepołomic. W Małopolsce o porażce (1:2) zespołu prowadzonego przez śląskiego trenera, Ryszarda Wieczorka, zadecydowały dosłownie ostatnie sekundy.

– Jedziemy do rywala, który musi wygrać mecz, bo pogrąży się w strefie spadkowej. Oglądałem Kotwicę w spotkaniach z Radomiakiem i Puszczą. Dziwi mnie tak niska pozycja w tabeli. Jestem zdania, że ma dobrych zawodników i spodziewam się trudnej przeprawy. Dla mnie to zdecydowanie silniejsza drużyna niż Olimpia Zambrów, którą ostatnio pokonaliśmy u siebie. Musimy uważać na siłę ofensywną przeciwnika, który ma groźnych napastników. Punkt również będzie dla nas dobrą zdobyczą – podkreśla szkoleniowiec Rozwoju.

Najlepszym strzelcem Kotwicy jest urodzony w Tarnowskich Górach Piotr Giel (11 goli), a w kadrze zespołu, podejmującego rywali na jednym z najpiękniejszych w drugiej lidze stadionów, są także inni kojarzeni na Śląsku zawodnicy: Robert Błąkała, Mateusz Janeczko, Arkadiusz Lewiński, Sebastian Bartlewski, Eryk Sobków czy świetnie nam znany Piotr Azikiewicz, który wiosną 2015 roku występował w Rozwoju na zasadzie wypożyczenia z Zagłębia Lubin, stanowiąc wtedy wesołe trio wraz ze swoimi współlokatorami: Filipem Kozłowskim i Patrykiem Kunem.

Nasza drużyna nad Bałtyk pojedzie osłabiona brakiem Grzegorza Fonfary. Kapitan zmaga się z kontuzją. Stan zdrowia uniemożliwia też występ Bartoszowi Nowotnikowi i Wojciechowi Królowi. Po pauzie za żółte kartki do „osiemnastki” wracają z kolei Damian Mielnik i Grzegorz Marszalik. To właśnie „Marszal” strzelił jedynego gola dla Rozwoju w jesiennym meczu z Kotwicą, zremisowanym 1:1.

Przed dwoma laty wygraliśmy z kolei w Kołobrzegu 2:1 po golach Filipa Kozłowskiego i Roberta Tkocza. Zawodnicy po meczu wykąpali się w Bałtyku, czemu ówczesny trener Marek Koniarek przyglądał się z niepokojem, ubrany w… zimową kurtkę. W czwartek stawką będzie trzecie w tym roku wyjazdowe zwycięstwo i – w konsekwencji – wykonanie kilku kolejnych kroków oddalających od strefy spadkowej.

Kotwica Kołobrzeg – Rozwój Katowice
26. kolejka II ligi
czwartek, 13 kwietnia, godz. 17:00, stadion im. Sebastiana Karpiniuka w Kołobrzegu

foto: Marta Kołodziejczyk