W sobotę o 13:30 na „Kolejarzu” nasza drużyna zmierzy się ze sklasyfikowanymi wyżej rezerwami GKS-u Tychy w ramach 11. kolejki rozgrywek II grupy IV ligi śląskiej.
Po dwóch ubiegłotygodniowych wyjazdowych przegranych – pucharowej w Mysłowicach i ligowej w Wodzisławiu – wracamy na „Kolejarz”, by zainaugurować październikowe granie. Minął lipiec, minął sierpień, minął wrzesień i – odpukać – rozgrywki się toczą, „korona” je omija. Oby tak do samego końca, a to już przecież tylko 1,5 miesiąca, bo w połowie listopada będzie po wszystkim. Do tego czasu Rozwój czekają jeszcze łącznie dwa spotkania wyjazdowe, cztery domowe i pauza.
Pierwsze z tych domowych – w najbliższą sobotę z rezerwami GKS-u Tychy, od którego wyniku zależeć będzie, w jakich nastrojach przyjdzie nam spędzać w następnej kolejce okres pauzy. Będzie on krótszy niż zwyczajowe dwa tygodnie, bo o przyspieszenie meczu poprosił nas LKS Czaniec. Dlatego październikowy rozkład jazdy Rozwoju przedstawia się następująco:
– GKS II Tychy u siebie (sobota, 3 października, 13:30)
– pauza
– LKS Czaniec u siebie (środa, 14 października, 16:00)
– Kuźnia Ustroń na wyjeździe (sobota, 24 października)
– Iskra Pszczyna u siebie (sobota, 31 października, 11:30)
Tak jak zatem wrzesień stał pod znakiem wyjazdów, tak październik niesie ze sobą trzy mecze na „Kolejarzu”, gdzie podopieczni Tomasza Wróbla czują się świetnie, w 4 meczach zdobyli 10 punktów i 16 bramek. Świetnie byłoby pójść za ciosem i kontynuować tę serię, zwłaszcza że tabela jest bardzo płaska. Rozwój po 10 kolejkach ma 12 punktów, ale do czwartego Czańca traci tylko 3 „oczka”. Z tej perspektywy cieszy, że nie pogarsza się nasza sytuacja kadrowa, a wyłączonym na dłuższy okres Patrykowi Gembickiemu i Danielowi Kaletce pozostaje życzyć zdrowia.
Tej soboty przed naszym zespołem wielkie wyzwanie. GKS II Tychy ma na koncie trzy wygrane z rzędu: ze Spójnią Landek 3:2, z Podbeskidziem II Bielsko-Biała 5:3 oraz z Drzewiarzem Jasienica 4:0. Sezon drużyna prowadzona od niedawna przez Jarosława Zadylaka zaczęła jednak źle, od czego tyscy kibice mogli się już odzwyczaić, bo od momentu awansu z klasy okręgowej (2016) rezerwy zajmowały miejsce w górnej połowie tabeli, w 2019 roku długo walczyły wręcz o 1. miejsce, a poprzedni sezon skończyły na 2. pozycji, dwa punkty za plecami LKS-u Goczałkowice.
– Drugi zespół w tym sezonie gra młodzieżą, nawet z rocznika 2004. To dla nich wprowadzenie do piłki seniorskiej: W poprzednim była grupa zawodników z dobrymi kontraktami, bez szans na grę w I zespole. A to raczej nie miało dłużej sensu – tak na Twitterze odpisywał kibicom GKS-u prezes Leszek Bartnicki podczas dyskusji o drugiej drużynie.
Dzięki trzem z rzędu wygranym, GKS II wyprzedził w tabeli Rozwój, zajmuje 9. miejsce, mając 13 punktów (4 zwycięstwa, 1 remis, 5 porażek, bilans bramkowy 21:19). Na wyjazdach tyszanie polegli w Książenicach, Pszczynie, Przyszowicach i Radziechowach, a pełną pulę zgarnęli w Bielsku-Białej. Ta poprawa wyników zbiegła się w czasie z… zesłaniem do rezerw Szymona Lewickiego. Stało się to na wniosek sztabu szkoleniowego I drużyny, a powrót uzależniono od jego postawy w rezerwach. Po dwóch występach 32-letni napastnik już ma na koncie 3 trafienia – tyle uzbierał z Podbeskidziem II i Drzewiarzem.
Szczerze pisząc, trudno nam sobie wyobrazić, by drużyna z takim snajperem w składzie, który na boiskach trzeciej, drugiej i pierwszej ligi zdobył ponad 110 bramek, mogła w ogóle przegrać mecz. Kajetana Kunkę, Piotra Barwińskiego i pozostałych naszych zawodników odpowiedzialnych za destrukcję czeka spore wyzwanie. Nie tylko w parterze, a przede wszystkim w powietrzu, bo Lewicki mierzy ponad 190 cm. No, ale jeden zawodnik nie gra. Podkreślmy, że nasi rywale nie będą mogli liczyć na posiłki z pierwszoligowego zespołu, bo równolegle GKS grać będzie w sobotę (12:40) u siebie z Koroną Kielce.
Piszemy o Lewickim, ale jeśli GKS Tychy – to przede wszystkim Łukasz Kopczyk. Piłkarz, który w karierze bronił barw dwóch klubów, GKS-u i Rozwoju. Występował przy Zgody w latach 2015-17, świętował awans do pierwszej ligi. „Kopa” jest w tyskich rezerwach grającym asystentem trenera, mimo 39 lat na karku dalej wnosi do młodej drużyny jakość. Przywitajmy go w sobotę brawami, bo każdemu kibicowi Rozwoju kojarzy się z pięknym czasem w historii naszego klubu.
Pamiętajcie, tym razem widzimy się nie o 11:00 (wtedy na „Kolejarzu” derby juniorów starszych między GieKSą a Rozwojem), a o 13:30. Do zobaczenia!
Rozwój Katowice – GKS II Tychy
11. kolejka II grupy IV ligi śląskiej
sobota, 3 października, godz. 13:30, MOSiR „Kolejarz”, ul. Alfreda 1
foto: Tomasz Błaszczyk