Zapraszamy na zapowiedź meczu Rozwoju Katowice z Ruchem Radzionków, wiceliderem I grupy IV ligi śląskiej, który już w sobotę o 11:00 na boisku przy ul. Alfreda. Wracamy do gry po dwutygodniowej przerwie. Poprzeczka wisi wysoko!
POŁOŻENIE W TABELI
Ruch Radzionków to jeden z dwóch niekwestionowanie najlepszych zespołów naszej ligi. Z 19 meczów wygrał aż 16, zremisował jedynie ze Szczakowianką, a uległ Unii Dąbrowa Górnicza i – w kontrowersyjnych okolicznościach – rezerwom Rakowa Częstochowa, do których traci 3 punkty, mając jeszcze w perspektywie rewanż pod Jasną Górą. Rozwój przystępuje do tego spotkania z piątej albo czwartej pozycji – w zależności od tego, jak liczyć tabelę (czy według bilansu bramkowego, czy bezpośrednich starć – ten mamy gorszy od Warty Zawiercie). Liczymy się w walce o podium, do MKS-u Myszków tracimy tylko 1 punkt. Od „Cidrów” dzieli nas dystans aż 16 „oczek”.
SYTUACJA ROZWOJU
Wracamy do gry po dwóch tygodniach przerwy. W poprzedni weekend atak zimy sprawił, że odwołanych w naszej grupie zostało 6 z 8 spotkań – w tym także to Rozwoju w Dąbrowie Górniczej. Przed nami czwarte kolejne spotkanie w Katowicach – trzecie domowe, a były jeszcze derby z Podlesianką. W swojej twierdzy na „Kolejarzu” tej wiosny jeszcze nie wygraliśmy, remisując ze Szczakowianką i Rakowem II. Ten drugi rezultat bardzo ucieszył wszystkich w obozie radzionkowskim. W tym roku jesteśmy niepokonani, nie ponieśliśmy od początku sezonu domowej porażki. Teraz młodych podopiecznych Tomasza Wróbla czeka kolejny poważny sprawdzian podczas tej rundy rewanżowej.
GŁOS Z NASZEJ SZATNI
Piotr Barwiński (obrońca Rozwoju):
– Nastroje z pewnością są bojowe. Przyjeżdża kolejny dominant naszych rozgrywek i będziemy chcieli nie tyle sprawić niespodziankę, co może nawet poprawić rezultat, jaki uzyskaliśmy z Rakowem. Chcemy w końcu wygrać z jakimś silniejszym przeciwnikiem. Myślę, że dwutygodniowa przerwa nie wybiła nas z rytmu, zwłaszcza że część chłopaków pomogła drużynie juniorów młodszych.
RAPORT KADROWY
Niezmiennie status rekonwalescenta ma wracający do formy po rekonstrukcji więzadeł napastnik Robert Woźniak. Już dwa tygodnie temu do kadry meczowej załapał się Tomasz Wroza, mający za sobą uraz barku. Wtedy pierwszych wiosną minut jeszcze nie zaliczył, ale nic już nie stoi na przeszkodzie. Mały znak zapytania można postawić przy Michale Flaku, który w ostatnich dniach nie trenował na pełnych obrotach. Nikt nie pauzuje za kartki, zagrożeni pauzą z trzema „żółtkami” na koncie są Dawid Ciszewski i Daniel Kaletka.
SYTUACJA RYWALI
„Cidry” mierząc w awans, goniąc lidera z Częstochowy, nie mogą sobie pozwalać na potknięcia. I… nie pozwalają. Wiosną zredukowali stratę do 3 punktów. Mają na koncie imponującą serię 7 zwycięstw. Jakby tego było mało – do zera! Od 30 października wyłącznie wygrywają. Piszemy o dwutygodniowej „pogodowej” pauzie Rozwoju. Radzionkowianie z rytmu nie wypadli, bo terminarz ułożył się tak, że grali akurat mecz domowy. A że występują na sztucznej nawierzchni, ich starcie z Gwarkiem Ornontowice doszło do skutku. Zakończyło się wynikiem 1:0. Na „Kolejarzu” żółto-czarnych również będzie interesować tylko zwycięstwo.
GŁOS Z OBOZU RYWALI
Marcin Dziewulski (trener Ruchu):
– Zdajemy sobie sprawę z mocy młodzieży Rozwoju, z jakości pracy Tomka Wróbla i jego sztabu. Pełni pokory, twardo stąpając po ziemi, jedziemy do Katowic powalczyć o 3 punkty. Zmierzymy się z rywalem wiedzącym, czego chce, zorganizowanym, zapewne znającym nasze silne strony i mającym w sobie ogromną chęć wygrania tego meczu. My wiemy, co się dookoła dzieje, ale jesteśmy po szczerej rozmowie w szatni i przyświeca nam jedno: liczymy się tylko my. Patrzymy na siebie, nie wybiegamy w przyszłość, przygotowujemy się do najbliższego meczu. Kluczem w tym wszystkim jest rozwój naszej drużyny. Jako Ruch Radzionków chcemy stawać się z kolejki na kolejkę silniejsi, wyciągać wnioski z błędów, pielęgnować dobre kwestie.
GWIAZDA RYWALI
Drogę od czwartej do pierwszej ligi i… z powrotem przebył z „Cidrami” Marcin Trzcionka. Jak na zawołanie strzela Bartosz Nawrocki, który ma już na koncie 15 trafień i przewodzi klasyfikacji snajperów naszych rozgrywek. Rafał Otwinowski jest liderem niepozwalającej się zaskakiwać defensywy. My jednak w tej rubryce stawiamy na dobrego znajomego – Rafała Kulińskiego, środkowego pomocnika, który w tym sezonie zdobył już 7 bramek, a przy aż 10 asystował. Te statystyki robią wrażenie.
ZNANE NAM TWARZE
O Rafale Kulińskim już było; „Banan” trafił do Rozwoju krótko przed rundą wiosenną sezonu 2017/18 z GKS-u Katowice. Spędził u nas półtora sezonu. Rozegrał w drugiej lidze 41 meczów, zdobył 2 bramki. Potem środkowy pomocnik kontynuował grę w piłkę w trzecioligowym Gwarku Tarnowskie Góry, a od tego sezonu występuje w „Cidrach”. Nie ma co ukrywać, że wieść o jego zejściu aż na poziom rozgrywkowy nr 5 przyjęliśmy ze zdziwieniem, bo ma papiery na więcej – i udowadnia to w statystykach. Inne znane twarze? Epizod w Rozwoju zaliczył jesienią 2016 Andrzej Piecuch. Dyrektorem radzionkowskiego SMS-u, ściśle zintegrowanego z Ruchem, jest Mirosław Smyła. Z kolei patrząc na naszą szatnię, przeszłość w „Cidrach” ma za sobą Daniel Kaletka, który był tam wypożyczony na sezon 2019/20.
HISTORIA BEZPOŚREDNICH STARĆ
Ta najnowsza jest całkiem obszerna – tym bardziej w porównaniu z innymi naszymi ligowymi rywalami. Z bardzo mocnymi, napędzanymi pieniędzmi Tomasza Barana radzionkowianami, rywalizowaliśmy w trzecioligowym sezonie 2008/09, przegrywając 0:3 i 1:3. Mecze te odbyły się na stadionach przy Zgody i Narutowicza, z których po latach trzeba było się wyprowadzić. Regularnie graliśmy sparingi. Zimą 2019, jako drugoligowcy, wygraliśmy z trzecioligowym Ruchem 4:2. Dwa lata później na „Kolejarzu” w potyczce dwóch czwartoligowców skończyło się 2:3, dzięki czemu „Cidry” okazały się pierwszym zespołem, który pokonał nas przy ul. Alfreda, odkąd reaktywowaliśmy pierwszą drużynę. O punkty ostatnio graliśmy jesienią. Prowadziliśmy w Radzionkowie po bramce Patryka Gembickiego z 48. minuty, ale w 17 minut Ruch odwrócił losy meczu za sprawą dubletu Bartosza Nawrockiego i skończyło się 2:1.
LICZBA MECZU
683 MINUTY bez straconej bramki – taką imponującą serię śrubują „Cidry”. Ostatnim zespołem, który wbił im gola, była Unia Dąbrowa Górnicza 23 października. Wygrała 2:1 i była to… jedyna wyjazdowa strata punktów wicelidera z Radzionkowa! Z pozostałych ośmiu stadionów wracał bogatszy o 3 punkty. To pokazuje, jakie wyzwanie w sobotę czeka Rozwój.
Rozwój Katowice – Ruch Radzionków
20. kolejka I grupy IV ligi śląskiej
sobota, 9 kwietnia, godz. 18:00, MOSiR „Kolejarz”, ul. Alfreda 1
foto: Kuba Dworczak/slaskisport.tv