Zdajemy sobie sprawę, jak ważne miesiące przed nami [WYWIAD]


– W szatni czuć nie tyle stres, co ekscytację. Wszyscy chcą już rozpocząć ligę – mówi Daniel Kaletka, prawy wahadłowy Rozwoju Katowice przed sobotnią inauguracją wiosny z Ruchem Radzionków, czyli pierwszym meczem o punkty przy Asnyka 27.

? Już pojutrze inaugurujemy czwartoligową wiosnę meczem z Ruchem Radzionków. Jest stres?
? Rozmawiamy w szatni dość dużo, więc myślę, że mogę się wypowiedzieć w imieniu nie tylko własnym. Szczerze – to czuć nie tyle stres, co taką ekscytację. Wszyscy chcą już rozpocząć ligę, walczyć o jak najwyższe cele.

? Za wami już kilka miesięcy treningów przy Asnyka oraz pięć sparingów. Ale dopiero mecze o punkty zweryfikują, jak będziecie czuć się na naszym nowym stadionie?
? Początkowo rzeczywiście dało się odczuć, że jest trochę wężej niż na „Kolejarzu”. Trener od razu wskazał nam założenia, które musimy w związku z tym wykonywać. Z pewnością trzeba grać o wiele szybciej, przeciwnik jest tu bliżej, z racji odległości musi nas cechować też dobra komunikacja, będziemy mieli mniej miejsca niż dotąd. Z każdym kolejnym sparingiem przyzwyczajaliśmy się do tego, przepracowaliśmy okres przygotowawczy i wierzę, że pójdą za tym wyniki w lidze.

? Nie przegraliście żadnego spośród 11 meczów kontrolnych. Ma to jakieś znaczenie?
? Jeśli wygrywa się 9 sparingów, a 2 remisuje i żadnego nie przegrywa, to powinno nas to nieść. Powinniśmy wyjść na pierwszy mecz ligowy – jak zresztą każdy kolejny – bardzo pewni siebie. To oraz spokojna głowa to podstawa, jeśli chcemy jak najlepiej sprzedawać swoje umiejętności. Nieraz po zakończeniu rundy jesiennej czy podczas obozu rozmawialiśmy w gronie „starszyzny”. Zdajemy sobie sprawę, jak ważna runda, jak ważne trzy miesiące przed nami. Dla nas wszystkich z osobna i Rozwoju jako całego klubu.

? Do wiosny przystępujemy jako wicelider I grupy ze stratą 3 punktów do sąsiadów z Podlesia. Paradoksalnie, końcowy wynik był chyba lepszy od całej rundy jesiennej?
? Szczerze? Nie chcę już wracać do jesieni i tego, jak wyglądaliśmy. Jestem w lekkim szoku, że znaleźliśmy się finalnie w tabeli tak wysoko. To coś oznacza. Wierzę, że dopiero wiosną pokażemy, na co nas stać.

? Jesteśmy bardzo młodym zespołem, opartym wyłącznie na wychowankach. Czujesz, że przez cztery miesiące przerwy drużyna znów trochę dojrzała, rozwinęła się?
? Pomijam ciut starszych zawodników, jak Piotrek, „Golo”, „Wrozi” czy ja. Ale chłopaki z roczników 2002 i 2004 też dają coraz większą jakość i biorą coraz większą odpowiedzialność za młodszych z 2005 i 2006. Z każdym treningiem widzę, że nasi najmłodsi stają się coraz bardziej pewni siebie, podczas meczu potrafią się odezwać, krzyknąć, pomóc nam. Liczę na nich. Pokazywali już nieraz, że umieją wnieść coś do naszych ligowych meczów, więc tym bardziej powinno być tak po kolejnych wspólnie przepracowanych miesiącach.

? W nadchodzącej rundzie zobaczymy „Kalecia” z jesieni czy poprzedniej wiosny, nie ukrywając, że wolelibyśmy ten drugi wariant?
? Przypomnę, że latem nie przepracowałem w pełni okresu przygotowawczego, miałem problemy z barkiem, straciłem przez to początek sezonu. Wraz z trenerem przyznaliśmy zgodnie, że mocno odbiło się to na mojej dyspozycji jesienią. Teraz za mną solidnie przetrenowana zima, dlatego wierzę, że jestem gotowy w 100 procentach, by pomóc drużynie wiosną i to przyniesie liczby, wyniki. Moje asysty nie są tak istotne – najważniejsze, by w górę szedł Rozwój.

? Na prawej stronie – z tobą, Czarkiem Ziarkowskim, Szymonem Jarkiem – chyba będzie się paliło podczas treningów nie mniej niż na meczach, bo miejsca dla wszystkich nie wystarczy.
? To aż śmieszna sytuacja. Mamy sporo zawodników na prawą stronę – czy to obrony, czy wahadło, czy atak. Gdy przychodzi do drużyny ktoś z młodszych roczników, to Piotrek i „Golo” śmieją się, że pewnie znowu ktoś na prawą stronę. Każdy z nas zasuwa, stara się, rywalizacja jest bardzo zdrowa, a osobiście bardzo się z Szymonem i Czarkiem lubimy. Ja czuję na plecach ich oddech, oni czują mój, a ostateczne decyzje będzie podejmował trener.

? Wygląda na to, że wiosną nie pomoże nam jeszcze Patryk Gembicki. Jak mocno nasłuchujesz, co ze zdrowiem naszego napastnika?
? Patryk go mój przyjaciel, z którym mocno się trzymamy. Po każdej jego wizycie u lekarza od razu rozmawialiśmy. Bardzo liczyłem, że zdąży wrócić na wiosnę, ale jego zdrowie, serce, jest najważniejsze. Nie ma się co spieszyć, trzeba do tego podejść z chłodną głową i „Czesiu” właśnie to robi. Czekamy na niego z niecierpliwością. A może w ostatnich kolejkach jednak da radę nam jeszcze jakoś pomóc? Kibicujemy, by tak się stało.

? W sobotę gramy z Ruchem Radzionków. Czego spodziewasz się po „Cidrach”, czyli zespole, w którym spędziłeś sezon 2019/20?
? Zmienił się trener, został nim Marcin Trzcionka, z którym miałem przyjemność grać. Jakiś kontakt z tamtych czasów mam jeszcze z Kamilem Kopciem, Tomkiem Harmatą, Michałem Szromkiem. Są dziś podstawowymi zawodnikami, nie mogę się już doczekać, aż się w sobotę zobaczymy, dobrze wspominam pobyt w Radzionkowie. Ruch to drużyna potrafiąca bardzo dobrze grać piłką. Od dłuższego czasu – jak my – funkcjonuje na sztucznej murawie, dlatego powiem, że nie będzie to typowy mecz niższej ligi. Spodziewam się fajnej piłki, dość ofensywnej gry z obu stron, „Cidry” mają mocny przód. My musimy patrzeć na siebie, skupiać się na sobie i tym, co wytrenowaliśmy, by wykonywać swoje założenia w jak najlepszy sposób.

? Mocno śledziłeś zimą, co dzieje się u ligowych rywali?
? Skłamałbym mówiąc, że zagłębiałem się to w jakoś mocno, ale w szatni te tematy się przewijały. No i gdy tylko wyświetlał mi się w internecie jakiś skrót czy wypowiedź, to włączałem, z czystej ciekawości, by zobaczyć, jak wyglądają zespoły, z którymi będziemy rywalizować, jakich słów używają, czy są pewni siebie.

? Gdybyś miał zaprosić na sobotę na 11:00 na Asnyka, na mecz otwarcia stadionu w Piotrowicach, to jakich słów byś użył?
? Ludzie, którzy byli z nami w czasach drugiej i pierwszej ligi na Zgody, którzy potem byli z nami na „Kolejarzu”, teraz powinni przyjść, by na własne oczy zobaczyć, jak gra ich Rozwój na nowym pięknym obiekcie; cieszyć się z nami, że mamy nowy dom. Wspólnie rozpocznijmy nowy rozdział historii tego zasłużonego klubu!


⚽ Rozwój Katowice – Ruch Radzionków
? 16. kolejka IV ligi śląskiej
? sobota 11 marca
? 11:00
? wstęp wolny