Nasz najlepszy snajper w przyszłym sezonie występować będzie w beniaminku Nice 1 Ligi.
Nie ukrywamy, że mamy bardzo, bardzo mieszane uczucia. Po pierwsze – cieszymy się, że „nasz synek”, wychowanek Rozwoju, rusza w świat do wyższej klasy rozgrywkowej. Po drugie jednak – jesteśmy po prostu źli i smutni, że tracimy tak wartościowego napastnika. Adam Żak nie przedłużył wygasającego kontraktu z naszym klubem. Związał się dwuletnią umową z GKS-em 1962 Jastrzębie, czyli beniaminkiem Nice 1 Ligi, który już zimą – jeszcze jako drugoligowiec – „porwał” ze Zgody 28 Bartosza Jaroszka.
Bramkostrzelny napastnik to na szczeblu centralnym skarb – zresztą, na każdym szczeblu! – dlatego nie dziwi, że jego wiosenna postawa nie przeszła bez echa. W rundzie rewanżowej „Żaku” zapisał na swoim koncie 9 trafień. Ustrzelił dublety w meczach z Wartą Poznań, Siarką Tarnobrzeg i… GKS-em 1962 Jastrzębie. Był jednym z architektów świetnej wiosny naszej drużyny i napastnikiem, na którym można było oprzeć grę. Trzeba też przyznać, że Adam wyszedł ze sporego piłkarskiego zakrętu. Przecież jeszcze przed rokiem występował nieopodal Jastrzębia – tyle że na wypożyczeniu w ledwie trzecioligowym Pniówku Pawłowice Śląskie. Tam poznał się z Janem Wosiem, wtedy – trenerem pawłowiczan, a dziś – drugim trenerem GKS-u 1962, u boku Jarosława Skrobacza…
Jesienią „Żaku” długo przebijał się do składu. Gdy to jednak zrobił, to już na dobre. Znów występować będzie na poziomie zaplecza ekstraklasy, którego smak poznał już wiosną 2016. Wtedy to wrócił na Zgody z wypożyczenia do innego trzecioligowca, Karpat Krosno, ale nie zdobył ani jednej bramki i 11 występami nie pomógł Rozwojowi w utrzymaniu. Ma więc co do zrobienia – przyczynić się do utrzymania GKS-u 1962 oraz zdobyć wreszcie pierwszego gola w pierwszej lidze. Do Jastrzębia przychodzi w miejsce Daniela Szczepana, który wylądował w ekstraklasowym Śląsku Wrocław.
Adam Żak to kolejny wychowanek Rozwoju z rocznika 1994, który trafia ze Zgody 28 do wyżej notowanego klubu. Wcześniej czynili to Arkadiusz Milik, Wojciech Król, Konrad Nowak i Przemysław Szymiński, czyli ekipa, która w 2011 roku sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Polski juniorów młodszych. „Żaku” na przeprowadzkę do wyższej ligi czekał z tego zacnego grona najdłużej, ale może tym większy należy mu się dziś szacunek? Jego licznik seniorskich występów w barwach drużyny ze Zgody 28 zatrzymał się na 143 meczach i 32 golach. Nie ma co ukrywać – wierzymy, że jeszcze kiedyś ruszy.
Ale na razie – powodzenia Adaś! Trzymamy kciuki!
foto: Tomasz Błaszczyk