Czwartoligowy maj kończymy w Tychach


Na sztucznej murawie przy pięknym tyskim stadionie przy ul. Edukacji przyjdzie zagrać w sobotnie przedpołudnie Rozwojowi Katowice. Nasz zespół czeka arcytrudne zadanie, bo rezerwy pierwszoligowego GKS-u mają na koncie aż 9 z rzędu zwycięstw!

Nie ma co ukrywać, że każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie w sobotę dużą niespodzianką. Rozwój tej wiosny nie wracał z pustymi rękami z wyjazdu tylko raz (w Wielką Sobotę wygraliśmy w Radziechowach), a obecnie liże rany po niesamowitym spotkaniu w Bielsku-Białej, gdzie mimo prowadzenia 3:0 uległ rezerwom Podbeskidzia 3:5. GKS II Tychy natomiast to prawdziwa rewelacja czwartoligowej wiosny.

Drużyna Jarosława Zadylaka rozpoczęła ją co prawda od porażek z Odrą Wodzisław (wygrała już naszą grupę, jest pewna udziału w barażu o awans), MRKS-em Czechowice-Dziedzice i Spójnią Landek, ale od kwietnia wyłącznie wygrywa! Dzięki imponującej serii 9 zwycięstw tyszanie przesunęli się w tabeli z 11. na 5. pozycję i mają nawet jeszcze szansę wskoczyć na podium. W tych wygranych meczach wyśrubowali też imponujący bilans bramkowy – 36:4. „Dwucyfrówka” 10:0 z Iskrą Pszczyna, 4:0 w Ustroniu, 4:0 z Jednością 32 Przyszowice, 4:1 w Bełku, 5:2 z Unią Książenice, 3:0 z Podbeskidziem II czy środowe 3:1 w Jasienicy – te rezultaty pokazują, z jak mocnym przeciwnikiem przyjdzie zmierzyć się w sobotnie przedpołudnie podopiecznym trenera Tomasza Wróbla.

Pierwszy zespół GKS-u walczy o ekstraklasę, w piątek gra w Łodzi z Widzewem, dlatego można podejrzewać, że w sobotę na boisku pojawią się jacyś pierwszoligowcy. Regularnie bramki dla tyskich rezerw zdobywa Dawid Kasprzyk, a w tej rundzie na boisku meldują się też inni zawodnicy z zespołu GKS-u nr 1 – Aleksander Biegański, Marcel Stefaniak, Kamil Kargulewicz, Kamil Szymura, Dominik Połap, Marcel Misztal, Kacper Dana.

Nie zapominamy też o naszym starym znajomym Łukaszu Kopczyku, który w piłkarskim CV ma tylko dwa kluby – GKS i Rozwój. Grał w naszych złotych czasach awansu na zaplecze elity, dziś dobiega już „czterdziestki”, ale w metrykę mu nie zaglądamy, skoro był jeszcze w stanie strzelić dwa gole na tak trudnym w realiach czwartej ligi terenie jak w Bełku. W składzie GKS-u II odnajdujemy też Bartosza Rutkowskiego, który bronił barw Rozwoju wiosną 2017, a ostatniej jesieni walczył już z nami na gruncie IV-ligowym jako gracz Spójni Landek.

Nasza drużyna w tabeli plasuje się na 7. miejscu z dorobkiem 44 punktów – takim samym, co sklasyfikowana niżej Kuźnia Ustroń, z którą nota bene zagramy u siebie na koniec sezonu. Szóstej Unii Turza Śląska już raczej nie dogonimy, mając 7-punktową stratę. A do mety zostały już tylko trzy kolejki. W sobotę czeka nas przedostatni wyjazd, za tydzień udamy się do Pszczyny, a 12 czerwca rozegramy na „Kolejarzu” wspomniane starcie z Kuźnią. Cieszy, że po pauzie za cztery żółte kartki wraca już Piotr Barwiński, lider naszej defensywy, którego bardzo brakowało w środę w Bielsku-Białej.

W pierwszej rundzie Rozwój wygrał z GKS-em II Tychy na „Kolejarzu” 3:1 po golach Krzysztofa Czenczka, Bartosza Chwili i Oliwiera Gasza. W rewanżu powtórka byłaby dużą niespodzianką, na której sprawienie jednak po cichu liczymy.

Wieści na żywo ze spotkania w Tychach tradycyjnie będziemy przekazywać w formule tekstowej na rozwoj.info.pl.

GKS II Tychy – Rozwój Katowice
30. kolejka II grupy IV ligi śląskiej
sobota, 29 maja, godz. 11:00, boczne boisko stadionu przy ul. Edukacji 7 w Tychach

foto: administrator