Gryf – Rozwój 0:1. Zostajemy!


gryf rozwoj

Nasz zespół po golu Grzegorza Fonfary z rzutu karnego wygrał w Wejherowie i zakończył sezon na 13. miejscu, co oznacza, że w przyszłym sezonie wciąż występować będziemy w drugiej lidze.

Jadąc do Wejherowa, w zasadzie nastawialiśmy się, że tylko wygrana pozwoli nam uniknąć spadku. Trudno – mimo wszystko – liczyć na to, że Polonia Warszawa potknie się z Rakowem Częstochowa, a Kotwica Kołobrzeg – z Olimpią Elbląg. Do przerwy cała trójka zespołów walczących o utrzymanie zgodnie z oczekiwaniami prowadziła 1:0. Częstochowianie strzelili jednak w stolicy dwa gole, a w doliczonym czasie gry Kotwica straciła bramkę na 1:1. Te rezultaty spowodowały, że tak naprawdę z Gryfem mogliśmy nawet przegrać, a i tak pozostalibyśmy na 14. miejscu. Rozwój zrobił jednak swoje, zgarnął trzy punkty, przypieczętował drugoligowy byt, awansując przy tym w tabeli na 13. pozycję (przeskakując Gryfa).

Jedyny gol w tym pełnym (nie zawsze zdrowych) emocji spotkaniu padł już w 4. minucie. Z rzutu karnego do siatki trafił nasz kapitan Grzegorz Fonfara. Nie ma co ukrywać, że był to raczej „miękki” karny, bo arbiter mógł, ale nie musiał odgwizdywać przewinienia Pawła Brzuzego na Michale Płonce. Początek Rozwój miał zresztą piorunujący. W Damian Kowalczyk uderzył instynktownie tuż obok słupka, a chwilę później Dawid Leleń obronił strzał głową Płonki. Przed przerwą była jeszcze kolejna szansa Kowalczyka, ale znów do szczęścia brakło niewiele.

Druga połowa to już naprawdę spora przewaga Gryfa. Momentami broniliśmy się bardzo głęboko, kilkoma interwencjami pomógł nam Bartosz Gocyk, kilka ważnych zagrań w obronie zanotował Michał Czekaj, chwilami bardzo sprzyjało też szczęście. Krzysztof Wicki głową „ostemplował” słupek, Michał Marczak nie zdołał z bliska zamknąć dogrania wzdłuż bramki, Przemysław Mońka trafił w boczną siatkę. To już jednak historia. Najważniejsze, że po tak burzliwym sezonie, tak nerwowej końcówce, nie ma drugiego z rzędu spadku, nie ma żadnego barażu o utrzymanie. Czy się to komuś podoba, czy nie, spada Kotwica i Polonia, a Rozwój Katowice zostaje na szczeblu centralnym.

Protokół meczowy
34. kolejka II ligi
sobota, 3 czerwca, godz. 17:00, stadion na Wzgórzu Wolności w Wejherowie

Gryf Wejherowo – Rozwój Katowice 0:1 (0:1)
0:1 – Fonfara, 4 min (karny)

Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław).

Gryf Wejherowo: Leleń – Brzuzy (62. Tomczak), Kołc, Kamiński, Goerke, Chwastek, Mońka, Wicoń (46. Łysiak), Nadolski, Marczak, Wicki.
Trener Jarosław KOTAS.

Rozwój Katowice: Gocyk – Mielnik, Czekaj, Gałecki, Kowalski – Fonfara, Płonka – Kozłowski (55. Przezak), Trąbka (73. Marchewka), Marszalik (83. Tabiś) – Kowalczyk (62. Jaroszek).
Trener Dawid SZULCZEK.

Żółte kartki: Chwastek, Wicki, Marczak, Goerke, Kołc, Kamiński – Fonfara, Marszalik, Jaroszek, czerwona Chwastek (90+3, niesp. zach.).