Jakub Haładyń: To nie przypadek, a rezultat


Stoper Rozwoju Katowice o zwycięstwie 9:0 ze Śląskiem Świętochłowice.

? To nie przypadek, a rezultat naszej ciężkiej pracy w całym tygodniu – zarówno drużyny, jak i sztabu. Zagraliśmy bardzo dobrze. Śląsk miał kilka sytuacji, ale bramkarze i cała linia obrony dobrze broniła. Po przerwie było sporo zmian, weszli nowi zawodnicy, dając nam jakość. Przy wysokim prowadzeniu było trochę rozluźnienia, ale trzeba było cały czas zachować chłodną głowę, koncentrację, by utrzymać zero z tyłu. Stąd taki wynik – mówił „Hałi”, któremu w kwietniu zdarzyła się seria trzech występów ze zdobytą bramką – w IV lidze i I lidze juniorów starszych.

? W ostatnich spotkaniach z Unią Rędziny i Śląskiem akurat do siatki nie trafił, ale dla niego najważniejsze, że zaczynał je w wyjściowym składzie, co wcześniej w pierwszym zespole nie było mu dane ?
? Cieszy z pewnością, gdy udaje się coś strzelić z przodu, ale najważniejszy jest wynik drużyny. Jestem zadowolony, że znów wygraliśmy, a jako obrońcę – że do zera. Czuję radość, że trener drugi mecz z rzędu postawił na mnie w podstawowym składzie. Mam nadzieję, że wykorzystuję swoją szansę i tak będzie dalej- podsumował obrońca Rozwoju z rocznika 2004 ?

foto: Anna Ostrzołek