Trener Rafał Bosowski po zwycięskim meczu ze Spójnią Landek, będącym zakończeniem IV-ligowej rundy jesiennej.
– W sobotę dużo serca na boisku zostawiły cztery drużyny. Dwie, które o 11:00 walczyły o punkty. Ta Pracowników, która harowała od rana, byśmy mogli zagrać w tak dobrych warunkach. Ta tworzona przez Kibiców, która zawsze mocno nas wspiera. Dziękuję zespołowi za to, co pokazał w tej rundzie. Nie tylko na boisku. Dziękuję trenerom i wszystkim wykonującym tę mniej medialną, ale ciężką pracę dla drużyny i klubu.
– Teraz mamy tydzień przerwy, a od 2 grudnia zaczynamy okres pracy indywidualnej, przeplatanej wspólnymi spotkaniami na Asnyka. Jestem przekonany, że okres ten został tak zaplanowany, by sprawiać dużo przyjemności i wypracować konkretne indywidualne efekty, które jako drużyna zaprezentujemy wiosną.
– Pracujemy, by Rozwój mógł dalej spokojnie realizować swoją filozofię gry wyłącznie wychowankami i żeby każdy z chłopaków mocno progresował. Chcemy być coraz lepsi indywidualnie, a efektem tego będzie silniejsza drużyna. W klubie mamy bardzo mądrą grupę ludzi, jest coraz więcej świadomych rodziców i równocześnie kibiców. Chcemy rozwijać drużynę, promować chłopaków, wprowadzać do seniorskiej piłki coraz młodszych Rozwojowców.
– Mamy swoje drużynowe i klubowe marzenia. Krok po kroku, bardzo spokojnie pracujemy, by je spełniać. Piłka to najbardziej nieprzewidywalna zespołowa dyscyplina, ale robimy wszystko, by w naszym działaniu było jak najmniej przypadkowych rozwiązań.