Marek Koniarek: Jeszcze brakuje siły ognia


koniarek gz-rk mc news

Komentarz trenera Rozwoju Katowice po środowych sparingach z trzecioligowymi BKS-em Stalą Bielsko-Biała (1:1) i Sołą Oświęcim (0:1).
O meczu z BKS-em:
– Przez 20 minut wyglądaliśmy słabo; rywale lepiej weszli w mecz, stworzyli kilka sytuacji, których nie wykorzystali. Popełniliśmy kilka błędów, ale po 20 minutach gra się wyrównała. Z naszej strony mieliśmy słupek po strzale Bętkowskiego. Druga połowa była wyrównana. Po ładnej akcji Łączka z Kowalskim wywalczyliśmy rzut karny, wykorzystał go Bętkowski. Było 1:0 i w sumie nic się nie działo, wynik był pod kontrolą. Zdarzył nam się niepotrzebny, głupi faul przed polem karnym, choć przed meczem uprzedzaliśmy, by tego nie robić. Dobre uderzenie zawodnika BKS-u nad murem i „Solin” nie miał żadnych szans. Po chwili podobna sytuacja – rywala jadącego wszerz boiska i będącego tyłem do bramki sfaulował Łączek. Soliński tym razem sparował piłkę na słupek. My mieliśmy dwie dobre okazje, ale nie wpadło. Brakuje nam jeszcze siły ognia i wykończenia sytuacji.

O meczu z Sołą:
– W drugim meczu zagrała młodzież podparta „Gałą”, który zagrał bardzo dobrze i trzymał nam te tyły. Młodzież bardzo fajnie się spisała, kilku zawodników się wyróżniło. Przyszłość przed nimi. Doświadczenia, obycia ligowego jeszcze im brakuje, ale to fajni chłopcy i w pewnych momentach będą bardzo potrzebni. Gdyby ktoś przyszedł na ten sparing z Oświęcimiem, to w niektórych chwilach mógłby zastanawiać się, kto tu jest trzecioligowcem, a kto chłopakami z rocznika 2001? Musimy ich wprowadzać, choć jeszcze trzeba czasu. Oni ciężaru sami nie uniosą i do tego potrzeba trochę starszyzny.

foto: Michał Chwieduk