„Naszego DNA nie zmienimy”


Głos po meczu w Tarnowskich Górach ma trener Rafał Bosowski.

💬 W tych rozpoczętych 14 września i niedokończonych 21 minutach mocno cierpieliśmy i mimo przewagi Gwarka skończyło się 1:1. W środę w 24 minutach dogrywanej pierwszej połowie scenariusz się powtórzył. Zakładaliśmy inaczej wejść w ten mecz. Chcielibyśmy oddalić grę od naszej bramki. Wiedzieliśmy że Gwarek to silna drużyna i ma naprawdę mocne stałe fragmenty gry. Ale to my strzeliliśmy ze „stałego” i przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną okazję, po zagraniu „Czesia” do Maksia. Trzeba jednak przyznać, że to Gwarek w większości całego spotkania dominował i stwarzał sobie sytuacje. Z tym nie będziemy dyskutować. Mało jest takich spotkań z naszym udziałem, że to przeciwnik prowadzi grę. W każdym meczu gramy wysoko, liczba pressingów, wejść w pole karne i strzałów jest bardzo duża. Drużyna bardzo mocno pracuje na każde 3 punkty.

💬 W poniedziałek i wtorek mocno pracowaliśmy na grą obronną, bo spodziewaliśmy się, co nas będzie czekać w tym meczu. Ogromny plus dla chłopaków, bo oni chcą i bardzo szybko się uczą. Ogromnym plusem była w środę gra obronna całej drużyny, konsekwencja i wiara w to, co robimy. Skuteczność to kolejny plus. Do poprawy wejście w mecz. Chłopcy muszą z większą wiarą w swoje umiejętności rozpoczynać mecz; od początku być najlepszą wersją samych siebie. Te mecze dużo nas uczą i pokazują, ile jeszcze pracy przed nami.

💬 W czwartek była dokrętka, regeneracja, odnowa. W sobotę przeanalizujemy sobie mecz. W tej lidze – czy cieszysz się ze zwycięstwa, czy przegrywasz – naprawdę decydują detale. Cienka linia od smutku do radości. O pokorze nie chcę wspominać, bo ona w sporcie i życiu musi być zawsze. Dużo bramek tracimy, ale też dużo strzelamy. Coś za coś. Ale żeby uczyć młodych zawodników odwagi, innej drogi nie ma. Przy okazji kibice oglądają fajną piłkę i warto tych naszych chłopaków wspierać. A my tego naszego DNA nie będziemy zmieniać.