Olaf Baranowicz wrócił po 335 dniach


W sobotnim meczu z Unią Dąbrowa Górnicza, rozpoczynającym dla Rozwoju sezon IV ligi śląskiej, pierwszy od 2 września występ w meczu o punkty zanotował Olaf Baranowicz, środkowy pomocnik, który niemal cały poprzedni rok stracił z powodu zerwania więzadeł krzyżowych.

💬 Dobrze wrócić po tak długiej przerwie, po tylu miesiącach poczuć smak ligi. Zagrałem w dwóch pierwszych letnich sparingach, ale dopiero w tym trzecim, z Odrą Wodzisław, lepiej się czułem. Ta przerwa ukształtowała mnie jako człowieka, piłkarza, zwiększyła świadomość. Wydaje mi się, że w Dąbrowie Górniczej dałem dobrą zmianę. Oby tak dalej – mówi „Barry” 🎤

⚽ Pomocnik z rocznika 2006 kontuzji doznał między 5. a 6. kolejką poprzedniego sezonu, po derbowej wygranej ze Spartą Katowice. Wrócił w sobotę, gdy w przerwie spotkania z Unią zmienił Dominika Całkę na lewym wahadle 🔄

💬 Od początku okresu przygotowawczego trener wystawia mnie na tę pozycję. Czuję się dobrze, ale w środku pola jest mi lepiej. W sobotę wydaje mi się, że było OK. Mogłem być z siebie zadowolony. Jestem zdrowy, w stu procentach gotowy i zagram tyle, ile będzie potrzebował trener. Najważniejsza jest dla mnie drużyna. Szkoda, że przy stanie 1:2 zdarzył się głupi karny, bo czułem z gry, że była szansa odwrócenia wyniku. Remis był do wyciągnięcia. Czekamy już na pierwszy domowy mecz z Dramą Zbrosławice. Mamy dobrą drużynę i chcemy to jak najszybciej pokazać – podkreśla Olaf Baranowicz 🎤

„Bam-Bam”, cieszymy się, że wreszcie widzimy Cię na ligowym boisku! Zdrowia i powodzenia w grze dla Rozwoju! 💚💛🖤