– Atmosfera w zespole przed inauguracją jest bardzo dobra. Nie ma stresu, każdy każdego motywuje do większej pracy. Wykonujemy ją z uśmiechem – mówi napastnik Rozwoju Katowice przed sobotnim wyjazdem do Wodzisławia.
Odliczamy już nie tyle dni, co godziny do rozpoczęcia czwartoligowego sezonu. Ta „godzina zero” wybije o 17:00 w sobotę w Wodzisławiu, gdzie zmierzymy się z Odrą Centrum.
– Atmosfera w zespole przed tą inauguracją jest bardzo dobra. Wszyscy się znamy, jesteśmy wychowankami Rozwoju i to naprawdę duży plus. Nie ma stresu, każdy każdego motywuje do większej pracy. Wykonujemy ją z uśmiechem. Będziemy chcieli zaprezentować w sobotę swoje możliwości i sprawić niespodziankę. Słyszałem, że Odra to też młody zespół, ale nastawiamy się na bardzo, bardzo trudne spotkanie. Nie ma innej drogi – podkreśla Patryk Gembicki, napastnik Rozwoju.
To jeden z tych zawodników, którzy znają już smak seniorskiej piłki. 19-latek ma za sobą 22 występy w drugiej lidze. Strzelił nawet jednego arcyważnego gola na wagę wyjazdowej wygranej z Olimpią Elbląg.
– Czuję na sobie odpowiedzialność, bo jakkolwiek to brzmi, jestem w tej drużynie jednym ze starszych. Bartek Golik, Piotrek Barwiński… Kilku innych chłopaków też zdołało złapać minuty w drugiej lidze. Niektórzy są ograni w czwartej, jak Piotrek, Bartek Chwila czy Daniel Kaletka. Część z nas ma doświadczenie, ale młodsi zmierzą się z piłką seniorską po raz pierwszy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie i jak to się poukłada, ale naprawdę cieszę się, że nasz klub wraca do gry. Obawiałem się, że po skończeniu wieku juniora trzeba będzie odejść, dlatego super, że nadarzy się okazja rywalizacji w czwartej lidze – mówi „Czesio”.
Namiastkę tego, co czeka nas od soboty, mieliśmy już w letnim okresie przygotowawczym, podczas którego podopieczni trenera Wróbla zremisowali 1:1 ze Spartą Katowice i Szczakowianką Jaworzno.
– Na sparingi nie powinno się nadto patrzeć, ale… dobrze to wyglądało. Te mecze trochę mnie uspokoiły, bo było widać, że mamy swoją jakość. Potrafiliśmy dominować, utrzymywać się przy piłce, nie bojąc starszych rywali. Większość z nas będzie debiutować, dlatego tym ważniejsze było to sparingowe przetarcie – przyznaje Gembicki.
Jego akurat występ w meczu kontrolnym ze Szczakowianką, rozegranym podczas zgrupowania w Kamieniu, ominął. – Miałem trochę przeciążone kolano, dlatego postanowiłem, że odpuszczę, by być gotowy na sobotni mecz w Wodzisławiu. Na razie jest OK. Podchodzę do tego ze spokojem. Na razie ten sezon to niewiadoma. My nie znamy rywali, a rywale nie znają nas. Musimy dobrze nastawić się mentalnie i wyjść na boisko z wiarą w zdobycie trzech punktów – dodaje napastnik Rozwoju.
MKP Odra Centrum Wodzisław – Rozwój Katowice
1. kolejka IV ligi śląskiej – grupy II
sobota, 25 lipca, godz. 17:00, stadion w Wodzisławiu Śląskim przy ul. Bogumińskiej
foto: Tomasz Błaszczyk