W sobotnim meczu z Ruchem Radzionków do gry po długiej przerwie wrócił Jakub Myśliwczyk.– Poprzedni występ zanotowałem w ostatniej jesiennej kolejce. W sparingach nie grałem, leczyłem naderwany mięsień czworogłowy. W sobotę wszedłem na ostatnie 20 minut. Myślę, że na połowę już bym był. Z każdym tygodniem treningów ten czas powinien się zwiększać. Szkoda meczu z Radzionkowem, bo dominowaliśmy, ale rywal dobrze się bronił i też miał swoje akcje. Nie dopisało nam szczęście, jak w ostatnich sekundach, gdy po rzucie wolnym sprzed pola karnego brakło mi bardzo niewiele. Szczerze mówiąc, myślałem, że piłka wpada do siatki. Oby coś wpadło w najbliższych kolejkach.
Powrót Kubsona
- jesteś w:
- Strona główna
- Aktualności
- IV liga
- Powrót Kubsona