Rafał Bosowski: Nie czas narzekać!


Komentarz trenera Rafała Bosowskiego po porażce Rozwoju z Unią Dąbrowa Górnicza 2:3.

– W pracy z młodzieżą musisz spodziewać się wszystkiego. Prowadzisz 1:0, strzelasz samobójczego gola na 1:1, a za chwilę w prostej sytuacji dajesz w sierpniu świąteczny prezent i przegrywasz 1:2. Błędy się zdarzają, bo piłka to gra błędów – dlatego najgorsze jest to, że my po zdobytej bramce nie nabieramy pewności siebie. Nie idziemy po drugą, a gdy rywal wyrównuje – morale spadają do zera. Z jedenastu chłopaków, pod grą zostaje tylko trzech czy czterech, a przy wyniku 1:2 to już świat się wali… W przerwie podnosiliśmy drużynę, dokonaliśmy zmiany (Zieliński za Dragę – dop. red.), tak naprawdę jedynej możliwej, jaką w takim momencie dziś dysponujemy. Wyrównaliśmy na 2:2, przyszła kolejna roszada (Ziarkowski za Cieślara – dop. red.), może trochę zbyt wczesna, skoro mowa o chłopaku wracającym po kilkumiesięcznej pauzie, ale konieczna. Po straie bramki na 2:3 jeszcze próbowaliśmy coś zmienić, ale nie daliśmy już rady.

– Powiedziałem chłopakom, że z porażką w sporcie trzeba się oswoić. Zwycięstwa pozwalają marzyć, budują, dzięki nim piłka staje się fajna i kolorowa. Porażki kształtują charakter. Bez tego nie ma zwycięstw, kolorów, sukcesów.

– Może to głupie, ale marzy mi się porażka po meczu, w którym drużyna walczy, wierzy do końca, goni wynik i z podniesionymi głowami dźwiga jedno, drugie, trzecie niepowodzenie. Wtedy wiedziałbym, że dostarczymy kolejnych chłopaków na wyższy poziom, a przecież po to pracuje cały nasz klub. Biorę odpowiedzialność za tych młodych ludzi. Pójdę za nimi w ogień. Trenerzy, sztab, pchają ich do przodu, pomagają przechodzić przez trudne momenty.

– Przeżywamy ciężkie chwile, ale nie czas narzekać – tylko trzeba szukać rozwiązań bez wywracania wszystkiego do góry nogami. Kolejni zawodnicy powoli wracają do zdrowia i to cieszy. To wciąż mocna grupa młodych ludzi, którą stać na wiele. Unii gratuluję dzisiejszego zwycięstwa i wysokiej pozycji w tabeli, a przed nami dwa bardzo trudne wyjazdowe mecze: z Myszkowem i Podlesianką. Trzeba się będzie z tymi wyzwaniami zmierzyć.

foto: administrator