– Okupujemy ostatnie miejsce i nie jest wesoło – przyznał jeden z trenerów Rozwoju Katowice po porażce w Bełchatowie.
– Ciężko coś powiedzieć, jeżeli spada się na ostatnie miejsce w tabeli. Pozostaje mi tradycyjnie pogratulować trenerowi rywali zwycięstwa i dobrej pracy w Bełchatowie. Widać, że to fajna drużyna, mająca pomysł na grę i konsekwentnie realizująca założenia, które ma.
– Uczulaliśmy zawodników, że Bełchatów gra bardzo mądrze, odpowiedzialnie. Zawsze jest w przewadze w defensywie, nie otwiera się, czeka na to, co zrobi przeciwnik. My dzisiaj też tak zagraliśmy. Zdobyliśmy bramkę, ale w ciągu pięciu minut straciliśmy tę przewagę. Wcześniej dwa razy wypuszczaliśmy z rąk prowadzenie 2:0, tym razem nie zapunktowaliśmy, mając 1:0. Nie potrafiliśmy potem odwrócić już losów spotkania.
– Okupujemy ostatnie miejsce i nie jest wesoło. Możemy tylko liczyć, że do gry wrócą nasi czołowi zawodnicy. Brakuje Tomka Wróbla i Marcina Kowalskiego, w pierwszej połowie boisko musiał opuścić Przemek Gałecki, nie ma Daniela Kamińskiego, na kadrę pojechał Kajtek Kunka.
– Staramy się to lepić z tych młodych chłopaków, ale nie do końca się to udaje. Trzeba usiąść z prezesami i porozmawiać, jak ma to dalej wyglądać, bo miodu nie ma, a nikt też nie trzyma się stanowiska trenera na siłę. Raz jeszcze gratuluję trenerowi Derbinowi wygranej.
foto: Tomasz Błaszczyk