Emocji, klarownych sytuacji, strzałów w słupek, a nawet żółtych kartek – nie brakowało. Na inaugurację drugoligowej wiosny przy Zgody 28 nie było tylko goli.
Pierwsza połowa była emocjonującym widowiskiem i aż dziw, że skończyła się bezbramkowym remisem, bo okazji nie brakowało; z obu stron. Więcej szans miał jednak Rozwój. Dwukrotnie nasi zawodnicy „ostemplowali” ten sam, prawy słupek bramki Siarki. Najpierw bardzo bliski szczęścia po ładnym strzale z rzutu wolnego był Bartosz Sobotka, potem minimalnie w starciu „oko w oko” z golkiperem rywali pomylił się aktywny Dawid Przezak. Krótko przed przerwą sam na sam z Karolem Dybowskim wyszedł też Michał Trąbka, ale musiał uznać jego wyższość. Goście z Podkarpacia prowadzenie powinni z kolei objąć w 38. minucie. Po efektownie wyprowadzonej kontrze, Bartosz Gocyk odbił uderzenie jednego z rywali, a Jakub Głaz spudłował z bliska, mimo że nasza bramka była praktycznie pusta.
W drugiej połowie nadal inicjatywę miał nasz zespół. Minimalnie z dystansu chybił Przezak. Nie minął kwadrans, a trener Tadeusz Krawiec desygnował do gry Damiana Kowalczyka i Filipa Kozłowskiego. Wracający na Zgody „Koziołek” dużo szumu zrobił już przez 90 sekund od chwili pojawienia się na boisku. Najpierw – po świetnym podaniu Grzegorza Fonfary – uderzył w bardzo dobrej pozycji w bramkarza, zaś potem szybko ujrzał żółtą kartkę, których zresztą tego popołudnia było aż sześć. Dwie z nich przypadły Michałowi Trąbce, dlatego w doliczonym czasie gry młodzieżowiec osłabił naszą drużynę i pięć dodanych przez arbitra minut trochę się dłużyło.
Wcześniej, od mniej więcej 65. minuty, gra stała się wyrównana. Groźnie bywało i w naszym polu karnym. Czujny między słupkami był jednak Bartosz Gocyk, a po dwóch rzutach rożnych mógł odetchnąć z ulgą, gdy rywale nie wcelowali w bramkę. Raz – po mocnym strzale z kilkunastu metrów, raz – „główce” z dość bliska.
Patrząc na ten mecz, można mówić o niedosycie i dopiero następne kolejki pokażą, ile warty będzie bezbramkowy remis z zajmującą 5. pozycję Siarką. Jedno jest jednak pewne: na murawie ujrzeliśmy dziś nowy Rozwój, który mógł się podobać, grał ofensywnie, przeważał i stwarzał podbramkowe zagrożenie. Zawiodła skuteczność, ale od czegoś trzeba zacząć. To taki punkt optymizmu w kontekście trudnej walki o utrzymanie drugiej ligi na Zgody 28. Za tydzień gramy na wyjeździe z jednym z faworytów do awansu – Radomiakiem.
Protokół meczowy
20. kolejka II ligi
sobota, 4 marca, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28
Rozwój Katowice – Siarka Tarnobrzeg 0:0
Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław). Widzów 425.
Rozwój Katowice: Gocyk – Mielnik, Czekaj, Murawski, Kowalski – Fonfara, Szczepański (69. Płonka) – Rutkowski (80. Nowotnik), Trąbka, Sobotka (56. Kozłowski) – Przezak (57. Kowalczyk).
Trener Tadeusz KRAWIEC.
Siarka Tarnobrzeg: Dybowski – Grzesik, Waleńcik, Sylwestrzak, Dawidowicz, Stromecki (46. Tomalski), Stefanik, Płatek (65. Czyżycki), Głaz (46. Przewoźnik), Koczon (85. Witkowski), Ropski.
Trener Włodzimierz GĄSIOR.
Żółte kartki: Fonfara, Kozłowski, Kowalski, Trąbka, Szczepański (na ławce rezerwowych), czerwona Trąbka (90+1, druga żółta).
foto: Marta Kołodziejczyk