Pomocnik Rozwoju klasycznym „centrostrzałem” rozwiązał worek z bramkami w sobotnim sparingu z Gwarkiem Ornontowice, wygranym przez nasz zespół 5:0. Co mówił po końcowym gwizdku?
– Szczerze mówiąc chciałem dorzucić „Czesiowi”, ale wyszło znacznie lepiej! Był to bardzo dobry mecz z naszej strony. Co prawda na początku zdarzały się błędy, ale nie wprowadziły na boisko większego chaosu. Cieszy mnie, że drużyna dała radę je szybko naprawić. Można powiedzieć, że potrzeba nam jeszcze troszkę świeżości, ale ogólnie wygląda to bardzo dobrze. Gramy swoje i to powinno dawać nam radość. Sam czuję się świetnie. Ciężko pracowaliśmy od stycznia. Myślę, że ta praca wręcz musi przynieść nam efekty.