Komentarz Mariusza Pawlaka po porażce wejherowian przy Zgody 28.
– Gratuluję Mirkowi zwycięstwa. W pierwszej połowie za dużo się nie działo. Było widać, że jedna i druga drużyna bardziej koncentruje się na grze w obronie niż ataku. Wynik został szybko otwarty przez gospodarzy i zupełnie musiał zmienić nasz plan na ten mecz. Na ostatnich konferencjach mówiłem o grze w obronie. Chyba wszyscy widzieliśmy dużo, dużo błędów i z nich padały gole. Ta pierwsza… Zawodnicy sami mówili, że dawno czegoś takiego nie widzieli. Nawet gracz Rozwoju chyba był zaskoczony, ale zostało mu tylko skierować piłkę do bramki.
– W drugiej połowie musieliśmy zmienić ustawienie i personalia. Kilku zawodników nie mogło uczestniczyć w tym meczu, ale nie ma tu usprawiedliwień. Ja się nie martwię o grę w ataku. Myślę zresztą, że kilka dobrych akcji przeprowadziliśmy, można się było pokusić o zdobycie jeszcze przynajmniej jednej bramki.
– Nasza sytuacja jest trudna. Na szczęście do końca zostały już tylko dwie kolejki. Musimy się sprężyć, a ci zawodnicy, którzy powielają błędy, muszą je wyeliminować. Przecież graliśmy już mecze na zero z tyłu, a to fundament.
foto: Marta Kołodziejczyk