Szkoleniowiec naszej drużyny o sparingu z Górnikiem II Zabrze, zakończonym porażką z IV-ligowcem 0:4.
Dzisiaj cierpieliśmy na boisku ale tego byliśmy świadomi. Bardzo fajnie wyglądała pierwsza połowa, choć przegrana 0:2, lecz powrócił w niej problem krycia przy stałych fragmentach gry. Mieliśmy swoje sytuacje w drugiej połowie, ale dzisiaj – w przeciwieństwie do meczu z Polonią Łaziska Górne – mało nam wychodziło.
To jest fajna weryfikacja niektórych chłopaków, oni muszą dostawać minuty i łapać doświadczenie. Zebraliśmy fajny materiał do analizy. Musimy jako zespół mądrzej rozgrywać te fragmenty meczu, kiedy nogi nie niosą i fizycznie przeciwnik ma dużą przewagę. Górnik zagrał wysoko, na dwie jedenastki. Brak cierpliwości w budowaniu gry, utrzymania piłki z przodu, napędzał przeciwnika, a nam odbierał siły.
Trzeba przyznać, że trener Arek Przybyła wykonuje w Górniku fajną robotę. Dobrze było się spotkać i pogadać, tak jak dobrze jest grać z dobrymi drużynami, wyciągać wnioski i móc uczyć się na własnych błędach. Jeśli chcesz się rozwijać, stawać lepszą drużyną, właśnie to są najlepsze egzaminy.