W meczu z GKS-em Bełchatów nasz sztab szkoleniowy musiał dokonać dwóch wymuszonych zmian. W pierwszej połowie kontuzji doznał lewy obrońca Marcin Kowalski, w drugiej – bramkarz Bartosz Soliński.
Soliński problemy sygnalizował już przy stanie 0:0. Podjął walkę, ale po kilku minutach – już przy stanie 0:1 – musiał opuścić boisko. W bramce zastąpił go Bartosz Gocyk.
– To uraz przyczepu biodra. Dopiero w poniedziałek „Solin” przejdzie badanie USG i ono pokaże, czy pomoże nam w Wejherowie. Wcześniej kontuzji doznał Marcin Kowalski. Czwartą żółtą kartkę ujrzał z kolei Sebastian Murawski i też go straciliśmy. Optymizmu za dużo nie ma. Wierzę jednak, że ci, którzy zostali, nie zawiodą i dadzą z siebie wszystko w meczu ostatniej szansy – mówił na gorąco trener Rozwoju Tadeusz Krawiec.
foto: Marta Kołodziejczyk