Wracamy na Zgody. ROW Rybnik na początek!


tomek_wrobel_row

Po ponad 250 dniach Rozwój Katowice znów zagra o punkty na własnym stadionie. Wraz z rywalem z Rybnika na Zgody zawitają dwie zasłużone dla naszego klubu postaci.

251 dni – dokładnie tyle minęło od ostatniego meczu o ligowe punkty, które Rozwój rozegrał na naszym stadionie. „Gol Bartosza Jaroszka – ostatni przy Zgody 28. Na jak długi czas? To pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi” – tak pisaliśmy po porażce (1:3) z Wigrami Suwałki, poniesionej 28 listopada, którą kończyliśmy 2015 rok. Potem był epizod na stadionie miejskim, na który musieliśmy się przenieść wskutek bezwzględnego podręcznika licencyjnego, wymagającego od pierwszoligowców posiadania sztucznego oświetlenia.

Z natury jesteśmy optymistami – powtarzał Marcin Nowak, kierownik naszego klubu, pytany przed startem przygody na zapleczu ekstraklasy o to, czy Rozwój rozpoczyna ostatnią na jakiś czas rundę na własnych „śmieciach”. Dziś bez odpowiedzi pozostaje też pytanie, co stałoby się w przypadku utrzymania na pierwszoligowym poziomie. Wróciliśmy na drugi, a więc do własnego domu.

Przed meczem z GKS-em Bełchatów, którym żegnaliśmy się w pierwszej lidze z katowicką publicznością, w mediach społecznościowych u niejednego kibica ulga z powodu pożegnania z Bukową brała górę nad smutkiem spowodowanym spadkiem z zaplecza elity.

W sobotę wracamy. Śląskimi derbami z ROW-em 1964 Rybnik, z którym od lat – z raczej krótszymi niż dłuższymi przerwami – walczymy o punkty. Rozwój będzie chciał pójść za ciosem po efektownej (3:0) inauguracji w Legionowie; ROW z kolei w pierwszej kolejce bezbramkowo zremisował u siebie z Puszczą Niepołomice.

Na nasz stadion zawitają wraz z drużyną rywala dwie zasłużone dla naszego klubu postaci. Dietmar Brehmer odpowiadał za wyniki Rozwoju w latach 2013-2015 i nie ma ani grama przesady w stwierdzeniu, że stworzył bardzo solidne fundamenty pod największy sukces klubu, jakim był awans do pierwszej ligi. Za „Didiego” drużyna ze Zgody grała świetny futbol, sięgając po tytuł mistrza drugoligowej jesieni AD 2014.

Zostawiłem w Katowicach wielu przyjaciół. Rozstawaliśmy się w bardzo dobrej atmosferze i do dziś mam świetne relacje chociażby z prezesami Zbigniewem Dziurą i Jarosławem Jamborem. Przed pierwszym gwizdkiem zapewne będziemy z sympatią wracać do tych chwil, ale po pierwszym gwizdku zmiłuj się już nie będzie – zapowiada Brehmer.

124 mecze ligowe, 9 pucharowych, 16 goli, dwa awanse – to z kolei dorobek Roberta Tkocza, ofensywnego pomocnika, który po czterech sezonach spędzonych przy Zgody w czerwcu postanowił związać się z ROW-em.

– W Katowicach miałem najlepszą szatnię w swoim życiu, spędziłem piękne chwile, celebrując awanse. Wybierając Rozwój, obiecałem działaczom z… Rybnika, że i u nich kiedyś zagram, więc dotrzymałem słowa – zdradza „Diego”.

Powitajmy obu tych panów brawami, podobnie jak całą drużynę Rozwoju. Wracamy do domu!

rozwoj_katowice_male Rozwój Katowice – ROW 1964 Rybnik row_rybnik_male
2. kolejka II ligi
sobota, 6 sierpnia, godz. 17:00, stadion przy ul. Zgody 28

Sędziuje Paweł Kukla (Kraków)

foto: Marta Kołodziejczyk, źródło: własne/katowickisport.pl