Tomasz Wróbel: Właśnie tędy droga!


Komentarz asystenta trenera Marka Koniarka po wieńczącym nieudany sezon zwycięstwie w Rzeszowie.

KOMENTARZ
– Gratulacje dla naszych młodych chłopaków. W ciężkim momencie pokazali charakter. To pokazuje, że zasługują na to, by dawać im szansę. Zagrali bardzo dobry mecz, nie było słabego ogniwa. Spadamy, ale dwa ostatnie spotkania pokazały, że droga, którą obiera klub, jest prawidłowa. Dwie bramki zdobyli zawodnicy z bardzo młodych roczników, zostali wsparci kilkoma doświadczonymi graczami. Może tak to ma wyglądać.

O RZUCIE KARNYM 16-LETNIEGO BARANOWICZA
– Przed meczem wytypowaliśmy grupę osób do wykonania karnego. Pytaliśmy „Barego”, czy stanie na wysokości zadania, gdyby przyszło mu strzelać jedenastkę. Odparł, że jasne, że jest gotowy. Fajnie, że ci chłopcy stają na wysokości zadania. Bartek potrafił to udźwignąć, a przypomnę, że było jeszcze wtedy 0:0. Podniósł rękawicę, od samego początku tej rundy walczył i dostał za to nagrodę.

O DRUGIM GOLU 15-LETNIEGO CHMARKA
– Ja w jego wieku jeszcze nie grałem w piłkę (śmiech). To pokazuje, jaki potencjał drzemie w tym chłopaku. Widać, że ma potencjał. Najważniejsze, że nie odlatuje, a ciężko pracuje. Widać na treningach, że od dłuższego czasu wpajane mu są pewne rzeczy. Nie jest tak, że nagle dokonał niesamowitego postępu. To efekt ciężkiej pracy wielu osób – trenerów, rodziców – przez wiele lat. Na sukces składa się sporo czynników, a nie tylko danie szansy debiutu. Prezes Mogilan wkłada w pracę z młodymi całe serce i tędy droga.

O UCIECZCE Z DNA TABELI
– Dla mnie to nie ma znaczenia. Na pewno jest minimalna satysfakcja, że nie kończymy sezonu na ostatnim miejscu, ale skoro spadamy, to nie może być mowy o żadnym zadowoleniu. W Rzeszowie był test dla nas wszystkich, w jakim kierunku powinniśmy pójść. To bardzo trudny moment dla klubu, ale ci zawodnicy, którzy pojechali na Resovię, pokazali, że tędy droga. To świadczy o tym, że są ukierunkowani na to, by pracować; pomóc klubowi i sobie. W najbliższym czasie będą konkretne decyzje, plan mamy wstępnie określony. Będzie krótki okres roztrenowania, potem wolne i zaczynamy okres przygotowawczy, który potrwa pięć tygodni.

foto: Tomasz Błaszczyk